Hubert Hurkacz udanie powrócił do gry po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. Polski tenisista zajął trzecie miejsce w turnieju pokazowym na Florydzie. W decydującym meczu pokonał Amerykanina Tommy'ego Paula 4:1, 0:4, 4:1.
Drugi dzień rywalizacji Hurkacz zaczął od pokonania Amerykanina Reilly'ego Opelki 4:2, 1:4, 4:2. Niewiele zabrakło aby awansować do finału. Bilans Polaka w części zasadniczej to dwa zwycięstwa i jedna porażka, tak jak Opelki i Serba Miomira Kecmanovica. Hurkacz miał jednak od nich gorszy stosunek setów i gemów.
Zajmujący 29. miejsce w światowym rankingu wrocławianin pokonał Paula (57. ATP) już w piątek 4:2, 4:0 i ponownie okazał się lepszy w pojedynku o trzecie miejsce.
Genialne zagranie Huberta Hurkacza. Polak na korty wrócił w dobrej formie
SCORCHED. TWEENER. WINNER.
— Tennis Channel (@TennisChannel) May 9, 2020
Did @HubertHurkacz just hit the shot of the year?
🇺🇸 WATCH→ https://t.co/tPoe44TDv0
🇩🇪🇦🇹🇨🇭WATCH→ https://t.co/w6HfcFBZVZ #UTRProMatchSeries pic.twitter.com/aRUaZ9hSMa
Pierwotnie pierwsza impreza cyklu UTR Pro Match Series miała trwać trzy dni, ale organizatorzy dokonali zmian w związku z prognozami pogody zapowiadającymi ulewy w niedzielę. Ze względu na koronawirusa wprowadzono specjalne obostrzenia i zmieniono zasady gry. Rywalizacja toczy się do czterech wygranych gemów w secie, na korcie przebywać mogą tylko trzy osoby - dwóch zawodników i arbiter. Zrezygnowano z obecności kibiców, dzieci do podawania piłek i sędziów liniowych. Zabroniony jest też tradycyjny uścisk dłoni po meczu. Jak na razie rywalizacja w międzynarodowych imprezach o stawkę została wstrzymana co najmniej do 12 lipca.