Ze względu na niekorzystne warunki pogodowe organizatorzy zdecydowali się przełożyć piątkowe mecze turnieju WTA 1000 w Miami. Po północy czasu polskiego liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek miała grać z Włoszką Camilą Giorgi, nowy termin tego spotkania nie jest jeszcze znany. Na kort wyszła natomiast - kilka dni po śmierci swojego partnera życiowego - Aryna Sabalenka.
Opady deszczu doprowadziły do opóźnienia o ponad sześć godzin rozpoczęcia pierwszych piątkowych spotkań. Kiedy w końcu przestało padać, udało się rozegrać do końca tylko kilka meczów.
W jednym z nich rozstawiona z numerem drugim Białorusinka Aryna Sabalenka pokonała Hiszpankę Paulę Badosę 6:4, 6:3 i awansowała do trzeciej rundy. Był to pierwszy występ wiceliderki rankingu WTA po śmierci jej byłego partnera Konstantina Kolcowa cztery dni wcześniej.
Round 3 bound 👏
— wta (@WTA) March 22, 2024
World No.2 @SabalenkaA picks up the win in straight sets over Badosa.#MiamiOpen pic.twitter.com/CD18tCMmVt
Awans wywalczyła także rozstawiona z numerem trzecim Amerykanka Cori Gauff, która w niecałe 80 minut poradziła sobie z Argentynką Nadią Podoroską, zwyciężając 6:1, 6:2.
Po tym meczu - w myśl zmodyfikowanego po południu planu gier - na kort miały wyjść Świątek i Giorgi, ale wkrótce rozpadało się po raz drugi. Tym razem, po kilkudziesięciu minutach oczekiwania na poprawę pogody, organizatorzy odwołali wszystkie pozostałe spotkania.
Świątek miała w 1. rundzie wolny los, a Giorgi wyeliminowała Magdalenę Fręch. Swój pierwszy mecz przegrała także Magda Linette, która wystartuje jeszcze w deblu, w parze z Amerykanką Bernardą Perą.