Hubert Hurkacz po dramatycznym meczu pokonał w ćwierćfinale halowego turnieju ATP rangi Masters 1000 w Paryżu Jamesa Duckwortha 6:2, 6:7 (4), 7:5. Wrocławianin dzięki tej wygranej został drugim w historii - po Wojciechu Fibaku - polskim tenisistą, który wystąpi w turniej dla ośmiu najlepszych zawodników sezonu - ATP Finals.
Hubert Hurkacz był faworytem ćwierćfinałowego pojedynku z Jamesem Duckworthem i wywiązał się z tej roli znakomicie. Pierwszy set od początku przebiegał pod dyktando 24-letniego Polaka. Tenisista urodzony we Wrocławiu grał bardzo pewnie i z dużym spokojem kontrolował sytuację na korcie. "Hubi" przełamał Australijczyka w piątym i siódmym gemie, a partię zakończył potężnym serwisem po zaledwie 30 minutach gry.
One set away from the semis 👉 🇵🇱@HubertHurkacz dominates the opening set 6-2.#RolexParisMasters pic.twitter.com/MRpEm8CGx2
— ROLEX PARIS MASTERS (@RolexPMasters) November 5, 2021
Waleczny Duckworth nie zamierzał jednak składać broni. Przy stanie 3:2 w drugim secie miał okazje przełamać Hurkacza, a gdy podopieczny trenera Craiga Boyntona zepsuł forhend Australijczyk zwiększył swoje prowadzenie. "Hubi" odpowiedział po mistrzowsku, doskonałym bekhendem minął rywala i wykorzystał break-point w siódmym gemie. Później znakomicie serwował doprowadzając do wyrównania 4:4.
Let's play three....
— ROLEX PARIS MASTERS (@RolexPMasters) November 5, 2021
Bolstered by brilliant net play, @JamesDuck21 edges out Hurkacz to take the second set 7-6(4).#RolexParisMasters pic.twitter.com/TO5LPTsTOf
Będący w życiowej formie Duckworth jednak dzielnie dotrzymywał Hurkaczowi kroku i losy seta miał rozstrzygnąć tie-break. Australijczyk prowadził w nim już 4:0 i 6:3, a Polak próbował odrobić te straty. Kibice w hali Bercy wstrzymali oddech, gdy obaj tenisiści posyłali potężne bomby na drugą stronę siatki. 29-latek doprowadził ostatecznie do wyrównania i konieczny był trzeci set.
Ten mógł fantastycznie rozpocząć się dla Hurkacza, ale po niezwykle zaciętym drugim gemie rywal nie dał się przełamać. Duckworth kilka razy znalazł się pod ścianą, niestety Hubert nie potrafił zdobyć decydującego punktu. Polak wciąż jednak doskonale serwował i prowadził w decydującej partii 2:1, jednak Australijczyk wcale nie ustępował pola. Po dwóch godzinach meczu na tablicy wyników było 5:5.
W jedenastym gemie nerwów nie brakowało, Hurkacz wybrnął z kłopotów doskonałym minięciem i wyszedł na prowadzenie 6:5. Rywal po raz drugi w tym spotkaniu znalazł się pod presją - serwował by pozostać w grze. Duckworth fatalnie się pomylił 15:30, wrzawa na trybunach, dobry atak Hurkacza i 15:40. Piłki meczowe dla Polaka! Rywal obronił pierwszą fantastycznym wolejem, drugą serwisem, znów równowaga! Zepsuty bekhend Duckwortha i trzeci break-point! Fantastyczny lob "Hubiego" i olbrzymia radość w polskim obozie! Jest półfinał i awans do ATP Finals!
W półfinale w Paryżu Hurkacz zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku Novaka Djokovica z Taylorem Fritzem.
Prestiżowy turniej ATP Finals zostanie rozegrany w dniach 14-21 listopada z udziałem ośmiu najlepszych tenisistów sezonu w Turynie. Wcześniej do imprezy zakwalifikowali się Serb Novak Djokovic, Rosjanin Daniił Miedwiediew, Grek Stefanos Tsitsipas, Niemiec Alexander Zverev, Rosjanin Andriej Rublow oraz Włoch Matteo Berrettini i Norweg Casper Ruud. Hurkacz jest drugim Polakiem - Wojciech Fibak w 1976 roku dotarł do finału - który wystąpi w turnieju dla najlepszych tenisistów sezonu.
W kończącym sezon kobiecy turnieju WTA Finals wystąpi natomiast najlepsza obecnie polska tenisistka Iga Świątek.