W sobotę Hubert Hurkacz zmierzy się z liderem światowego rankingu Serbem Novakiem Djokovicem w półfinale turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu. Polski tenisista w piątek zapewnił sobie historyczny awans do kończących sezon zawodów ATP Finals w Turynie.
Przed Hubertem Hurkaczem bardzo trudne zadanie, ale jeśli temu podoła, zostanie trzecim polskim tenisistą w finale halowego turnieju w stolicy Francji. W 1982 roku, jeszcze w Stade Pierre de Coubertin, triumfował Wojciech Fibak, a w 2012 roku w hali Bercy Jerzy Janowicz przegrał w finale z Hiszpanem Davidem Ferrerem. "Hubi" po raz trzeci zmierzy się z pierwszą rakietą świata - Novakiem Djokovicem. Dwa poprzednie pojedynki, w 2019 roku we French Open oraz w Wimbledonie, wygrał Serb.
Hurkacz na razie cieszy się z awansu do turnieju masters - ATP Finals, który wywalczył po zwycięstwie w ćwierćfinale w Paryżu nad Australijczykiem Jamesem Duckworthem.
To niesamowite uczucie. Gdy dorastałem jako dziecko, oglądałem tych wszystkich najlepszych facetów grających w finałach. To jest inspirujące. Teraz, będąc wśród nich, czuję się wyjątkowo, ponieważ jest tylko osiem miejsc, więc niełatwo się tam dostać
- podkreślił wrocławianin.
Do ATP Finals w Turynie (14-21 listopada), obok Hurkacza i Djokovica, zakwalifikowali się: Rosjanin Daniił Miedwiediew, Grek Stefanos Tsitsipas, Niemiec Alexander Zverev, Rosjanin Andriej Rublow, Włoch Matteo Berrettini i Norweg Casper Ruud. Dotychczas jedynym Polakiem, który wystąpił w turnieju tej rangi w singlu był Wojciech Fibak. W 1976 roku w Houston dotarł do finału, który w pięciu setach przegrał z Hiszpanem Manuelem Orantesem.