W tym roku w Wimbledonie zagrają Iga Świątek i Agnieszka Radwańska. Pierwsza jest faworytką wielkoszlemowego turnieju, druga otrzymała zaproszenie do londyńskiej rywalizacji legend tenisa. Była wiceliderka rankingu WTA przyznaje, że - gdyby mogła się przenieść w czasie - chętnie sprawdziłaby się w pojedynku z dwukrotną triumfatorką French Open.
Agnieszka Radwańska w tym roku wraca na Wimbledon. Była wiceliderka rankingu WTA, która na trawiastych kortach przed zakończeniem sportowej kariery radziła sobie doskonale, tym razem została zaproszona do turnieju tenisowych legend. Radwańska - finalistka Wimbledonu z 2012 roku - została zapytana o swoje szanse w pojedynku z Igą Świątek.
Nie mam zielonego pojęcia, ale chętnie bym się przekonała, gdybyśmy mogli się teleportować. Wydaje mi się, że trawa mogłaby być bardziej moja. Chociaż wszystko jest inne, korty, piłki... Możemy sobie gdybać, ale nigdy się nie przekonamy
- powiedziała 33-latka w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Jednocześnie Radwańska jest pełna uznania dla możliwości obecnie najlepszej tenisistki na świecie i nie szczędzi Idze komplementów.
Przez wiele lat może być na szczycie. Rzadko spotyka się w kobiecym tenisie męską siłę, którą ona ma i potrafi kontrolować. Do tego jest regularna. Łączy te rzeczy w całość i jest tam, gdzie jest. Już to pokazała. Pytanie, jak będzie sobie z tym radziła za kilka lat, gdy pojawi się kolejna generacja zawodniczek
- ocenia Radwańska.
Iga Świątek, która w tegorocznym Wimbledonie rozstawiona jest z numerem pierwszym, rywalizację w turnieju rozpocznie we wtorek. Mecz Polki z Chorwatką Janą Fett (252 w rankingu WTA) zaplanowano na godzinę 14:30. Transmisje z wielkoszlemowego turnieju można oglądać w Polsat Sport.