Agnieszka Radwańska wraca na kort. Polka, która przez lata utrzymywała się w ścisłej światowej czołówce wystąpi w turnieju legend podczas zbliżającego się Wimbledonu.
Agnieszka Radwańska to jedna z najwybitniejszych tenisistek XXI wieku i chociaż Polka oficjalnie zakończyła karierę w listopadzie 2018, to wystąpi w zbliżającym się Wimbledonie. Organizatorzy zaprosili Radwańską do udziału w turnieju legend obok takich gwiazd, jak Martina Hingis czy Kim Clijsters.
Czasem śmiejemy się, że trudniej dostać się do turnieju legend, bo jest tylko 16 miejsc i trzeba zostać zaproszonym. To dla mnie ogromny prestiż, że będę mogła w nim zagrać. To będzie też wyzwanie, bo będą też Kim Clijsters czy Martina Hingis. Trzeba będzie potrenować
- przyznała Radwańska w rozmowie z Interią.
Polka trzynastokrotnie wystąpiła w zmaganiach singlistek na londyńskiej trawie. W 2012 uległa dopiero w finale słynnej Serenie Williams. Później jeszcze dwukrotnie udało jej się awansować do półfinału Wimbledonu - w 2013 oraz 2015 roku.
Tegoroczny Wimbledon rozpocznie się 27 czerwca. Wśród faworytek turnieju Pań wymieniana jest oczywiście aktualna liderka rankingu WTA - Iga Świątek. Dwukrotna triumfatorka wielkoszlemowego French Open podjęła decyzję o wycofaniu się z turnieju w Berlinie i zmagania na trawie w tym sezonie rozpocznie zapewne dopiero w Londynie.
Pewnie będzie trenować na tej nawierzchni w Londynie, ale to nie to samo co mecz. To pytanie do Igi jak się czuje przed Wimbledonem bez rozegrania spotkania na trawie. Może bym pomyślała o występie na przykład w deblu w turnieju w Eastbourne, by trochę się przyzwyczaić
- stwierdziła Radwańska, ale zaraz dodała:
To jednak jej indywidualne sprawa i jeśli dobrze się z tym czuje, że przystąpi z marszu, to na pewno da radę.