Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Szalony mecz na Pomorzu. Arka wyrwała zwycięstwo z Rakowem w doliczonym czasie

Szalony mecz obejrzeli kibice w Gdyni. W rozpoczynającym 23. kolejkę piłkarskiej Ekstraklasy spotkaniu Raków miał dużą przewagę, prowadził 2:0 i ostatecznie przegrał z Arką 2:3. Decydująca bramka padła już w doliczonym czasie gry.

twitter.com/_Ekstraklasa_/

W ekipie gospodarzy zadebiutowali wypożyczony we wtorek z Wisły Płock 24-letni napastnik Oskar Zawada oraz 27-letni szwedzki środkowy obrońca Douglas Bergqvist. I właśnie ten ostatni miał spory udział przy stracie przez gdynian pierwszego gola. W 4. minucie po złym wybiciu Adama Marciniaka Bergqvist sfaulował Tomasa Petraska i Miłosz Szczepański precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego z 17 metrów pokonał Pavelsa Steinborsa. Było to pierwsze trefienie 22-letniego środkowego pomocnika w ekstraklasie.

Pięć minut później mogło być 2:0 dla gości, ale strzał z dystansu Marko Poletanovica zatrzymał się na poprzeczce. Z kolei w 20. minucie po kolejnej udanej akcji Szczepańskiego za lekko uderzył Fran Tudor i golkiper żółto-niebieskich nie miał problemów ze skuteczną interwencją.

Co prawda za chwilę dogodnej okazji nie wykorzystał Maciej Jankowski, co nie zmienia faktu, że w pierwszej połowie gospodarze byli tłem dla bardzo dobrze grającej ekipy z Częstochowy. Przyjezdni swobodnie rozgrywali piłkę na połowie rywali, byli zdecydowanie szybsi i wygrywali większość pojedynków. I w 39. minucie zawodnicy beniaminka zasłużenie podwyższyli prowadzenie. W tej sytuacji fatalnie zachowali się defensorzy Arki, bo po rzucie rożnym Petrasek bez problemu skierował piłkę do siatki nogą z trzech metrów.

Szalony mecz w Gdyni. Arka odrobiła dwie bramki straty i wygrała po golu w doliczonym czasie

W drugiej połowie wydawało się, że goście mają pełną kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, tymczasem w 72. minucie gospodarze zdobyli kontaktową bramkę. Po centrze Marciniaka Jakuba Szumskiego skuteczną główką pokonał Mateusz Młyński. To trafienie dodało żółto-niebieskim animuszu i w 88. minucie do remisu pięknym uderzeniem z 20 metrów doprowadził słabo grający Marko Vejinovic. Za chwilę mogło 3:2 dla Rakowa, jednak piłka po strzale Piotra Malinowskiego trafiła w słupek.

Ostatecznie trzy punkty zostały w Gdyni, bo w drugiej minucie doliczonego czasu rezerwowy Nemanja Mihajlovic sprytnym uderzeniem zapewnił Arce trzy punkty. Spotkanie z trybun obejrzał Marek Papszun – po pierwszym spotkaniu w Poznaniu z Lechem szkoleniowiec Rakowa został zdyskwalifikowany na dwa spotkania.

                                 

Arka Gdynia - Raków Częstochowa 3:2 (0:2)

Bramki: 0:1 Miłosz Szczepański (4-wolny), 0:2 Tomas Petrasek (39), 1:2 Mateusz Młyński (72-głową), 2:2 Marko Vejinovic (88), 3:2 Nemanja Mihajlovic (90+2)

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 4 367.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Raków Częstochowa #Arka Gdynia #ekstraklasa

redakcja