Julia Szeremeta jest naszą nadzieją na złoty medal w boksie. Przynajmniej dla większości zwykłych polskich kibiców. Niektórzy życzą jej jednak porażki w finale igrzysk w Paryżu. Powód? Nie jest dość poprawna politycznie i nie gryzie się w język. Przed finałem na swoim Instagramie opublikowała wpis: "Żeby zdobyć złoto, jeszcze chłopu muszę naklepać". Poza tym kilka miesięcy temu startowała wyborach lokalnych. Jutrzejszy walka o złoto z kontrowersyjnym reprezentantem Tajwanu zapowiada się więc nie tylko jako wydarzenie sportowe. Dla niektórych będzie to walka polityczna, a dla wielu również "wojna płci".
"Historia zatoczyła koło. Angelika Szymańska po 24 latach została kolejną Polką, która walczyła w finale mistrzostw świata w judo. W roku 1999 złoty medal zdobyła Beata Maksymow, a nasza srebrna Angelika urodziła się w tym samym roku" - powiedział trener kadry judoczek Jacek Kowalski.
Mistrz mieszanych sztuk walki federacji UFC w kategorii półciężkiej w mocnych słowach skrytykował ideologię LGBT. "Dziesięć lat temu, bycie transseksualistą, było psychiczną chorobą" - wypalił Sean Strickland na konferencji prasowej przed walką w Kanadzie.