Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Spełnione marzenie Igi Świątek. Idąc śladami Jędrzejowskiej i Radwańskiej "czuje się jak we śnie"

Iga Świątek przyznała, że jest nieco zaskoczona swoją postawą w tegorocznym French Open. "Z drugiej strony wiedziałam, że jeśli będę w wielkoszlemowym finale, to właśnie tu" - podkreśliła 19-letnia tenisistka, która po raz pierwszy w karierze zagra w meczu o tytuł tej rangi. Przemierzyła ona drogę, jaką wśród polskich zawodniczek przeszły w całej historii tylko Jadwiga Jędrzejowska i Agnieszka Radwańska.

Iga Świątek
Iga Świątek
https://twitter.com/iga_swiatek

Marzenie się spełniło. Czuję się jak we śnie

 - przyznała Świątek na konferencji prasowej po jej półfinałowym zwycięstwie nad argentyńską kwalifikantką Nadię Podoroską 6:2, 6:1.

W seniorskich zmaganiach na kortach im. Rolanda Garrosa zadebiutowała w poprzednim sezonie. Zatrzymała się wówczas w nich na 1/8 finału. Takim sam wynik osiągnęła na początku tego roku w Australian Open. W US Open może pochwalić się dotarciem do trzeciej rundy, a w jedynym występie w Wimbledonie (2019) przegrała mecz otwarcia.

Jestem nieco zaskoczona. Przed turniejem nie sądziłam, że mogę grać tutaj tak dobrze. Z drugiej strony wiedziałam, że jeśli będę w wielkoszlemowym finale, to właśnie tu

 - zaznaczyła nastolatka z Raszyna.

Jej finałową rywalką w sobotę będzie rozstawiona z numerem czwartym Amerykanka Sofia Kenin lub Czeszka Petra Kvitova (7.).

To będzie trudne spotkanie, bo rywalka będzie bardziej ode mnie doświadczona. Ja znów będę "underdogiem"

- podsumowała Świątek.

Dołączyła do Jadwigi Jędrzejowskiej i Agnieszki Radwańskiej w gronie jedynych osób z Polski, które dotarły do wielkoszlemowego finału w singlu. Żadna z jej poprzedniczek nie sięgnęła po tytuł.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#tenis ziemny #French Open #Iga Świątek

Mateusz Tomaszewski