Polska wygrała w Elblągu z Argentyną 26:25 (11:15) w towarzyskim meczu piłkarek ręcznych. “To był szalony mecz! Musimy jednak wyciągnąć wnioski i poprawić obronę” – powiedziała Barbara Zima. Oba zespoły przygotowują się do mistrzostw świata, które na przełomie listopada i grudnia odbędą się w Danii, Norwegii i Szwecji.
Polskie piłkarki ręczne po raz drugi pokonały Argentynę, chociaż przegrywały w tym meczu czterema bramkami. Wicemistrzynie Ameryki Płd. i Centralnej dość niespodziewanie rozpoczęły od prowadzenia 4:1. Trzy trafienia z tej puli zaliczyła rozgrywająca Elke Karsten (wybrana MVP meczu). Polki na początku grały nieskutecznie, choć dochodziły do pozycji rzutowych.
Kontaktowy gol Magdy Balsam po kontrze dawał nadzieje, że straty zostaną odrobione. Nic takiego nie nastąpiło i poirytowany trener Senstad, jeszcze przed upływem kwadransa, poprosił o przerwę na żądanie. Przy stanie 5:8 Weronika Gawlik zastąpiła na wiele minut w bramce Barbarę Zimę. Agresywna gra Polek w obronie miała przełożenia przede wszystkim na dużą liczbę kar 2-minutowych. Cały czas utrzymywała się przewaga 3-4 trafieniami Argentynek, które wiele akcji preferowały przez środek polskiej defensywy. Po rzucie z karnego Manuely Pizzo ich prowadzenie wzrosło do stanu 14:8.
Druga wygrana Polek z Argentyną! 🤍❤️#VisitPoland #PolandTravel pic.twitter.com/aArjdiH64Y
— Handball Polska (@handballpolska) October 14, 2023
Drugą połowę biało-czerwone zaczęły z dużym animuszem, ale ponownie często musiały grać w osłabieniu. Ostrą grę Daria Michalak okupiła czerwoną kartką. Kapitan Monika Kobylińska była nieomylna z linii 7 metra (w sumie 6/6). Przewaga rywalek długo jednak się nie zmieniała.
Na niespełna osiem minut przed końcem Marlena Urbańska zmniejszyła straty bramkowe do jednego trafienia. Do remisu 24:24, po zespołowej akcji, doprowadziła Kobylińska. A po chwili skrzydłowa Magda Balsam dwukrotnie wykorzystała kontry po prostych błędach przeciwniczek. Argentynki wygraną straciły praktycznie w samej końcówce.
To były mecze towarzyskie i próbowałyśmy wiele wariantów gry, na przykład z nową obroną. Uważam, że na wiele nas stać. Naprawdę dzisiaj było nam ciężko. Tak się buduje drużynę. Z takich meczów powinniśmy wyciągnąć wnioski i lepiej zagrać na mistrzostwach
- oceniła kapitan Kobylińska.
Był to szósty mecz obu drużyn i szóste zwycięstwo Polek. Dla trenera Senstada był to zarazem mały jubileusz. Po raz 40. w roli selekcjonera poprowadził biało-czerwone. Na mundialu rywalkami Polek w duńskim Herning będą Iran, Japonia i Niemcy.