Dawid Kubacki zajął trzecie i drugie miejsce podczas dwóch treningowych serii przed piątkowym konkursem na normalnej skoczni podczas narciarskich mistrzostw świata w Seefeld. Kamil Stoch plasował się na drugiej i 19. pozycji.
Najlepsi byli Austriak Philipp Aschenwald (100,5 m w pierwszej serii) oraz mistrz świata z dużego obiektu Niemiec Markus Eisenbichler (105,5 m w drugiej serii). Kubacki uzyskał 98,5 i 105,5 m.
"Taki był cel na dzisiejszy trening - przyjść i oddać dwa skoki na dobrym poziomie, żeby z niego tutaj zaczynać. Myślę, że został on zrealizowany, choć mam świadomość, że moje skoki można jeszcze doszlifować"
- powiedział Kubacki.
Stoch natomiast najpierw uzyskał 99, a potem 101 m.
"Pozytywnie oceniam zapoznanie się z Seefeld. Warunki były dobre, ale ciężkie, bo cały czas wiało w plecy i trzeba było użyć nóg, żeby odlecieć. Skocznia jest dosyć trudna, specyficzna. Przejście między rozbiegiem a progiem jest ostre, krótkie i trzeba się szybko zbierać do skoku. W drugiej próbie trochę się zagapiłem"
- wyjaśnił.
Skoczkowie zapewniają, że niepowodzenie w niedzielnym konkursie drużynowym, w którym bronili tytułu, a zajęli czwarte miejsce, jest już za nimi.
"Odżyłem, oddałem dwa dobre skoki, które mnie cieszyły"
- przyznał 12. i 15. dziś Stefan Hula.
"Czuję się w stuprocentach zdrowy, zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Nic, tylko skakać. Indywidualny konkurs w Innsbrucku mi nie poszedł, ale to już jest historia"
- dodał Jakub Wolny, który był 18. i 12.