Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Sport

Ostatni taniec Kamila Stocha. Rusza Puchar Świata w skokach narciarskich

W piątek w Lillehammer startuje Puchar Świata w skokach narciarskich 2025/26 – sezon wyjątkowy, bo ostatni w karierze Kamila Stocha. Trzykrotny mistrz olimpijski chce pożegnać się z kibicami w wielkim stylu, a Biało‑czerwoni pod wodzą nowego trenera Macieja Maciusiaka rozpoczynają odliczanie do igrzysk olimpijskich w Mediolanie i Cortinie d’Ampezzo.

Poprzedni sezon był nieudany dla Biało-czerwonych, gdyż najlepszy z nich - Paweł Wąsek - był w Pucharze Świata 14. Sukcesów nie było też w mistrzostwach świata. Stąd decyzja władz PZN, z prezesem Adamem Małyszem na czele, o zmianie trenera. W marcu rozstano się z prowadzącym kadrę od 2022 roku Thomasem Thurnbichlerem, a postawiono na Macieja Maciusiaka, który w sezonie 2024/25 był asystentem Austriaka.

Nowy trener, nowe nadzieje

Maciusiak od 20 lat pracuje w PZN, pełniąc różne funkcje. Był m.in. trenerem kadry B i C. Zawodnicy, którzy wcześniej publicznie wyrażali zastrzeżenia do Thurnbichlera, pozytywnie ocenili nominację znanego im szkoleniowca, pierwszego polskiego trenera kadry A od 2016 roku, kiedy odszedł Łukasz Kruczek.

Nowy szkoleniowiec porozumiał się z zawodnikami i z energią zabrał się do pracy, ale w igelitowej części sezonu efekty były przeciętne. W Letniej Grand Prix najlepiej z Polaków prezentował się Stoch, który był piąty w klasyfikacji generalnej. Już wcześniej trzykrotny mistrz olimpijski zapowiedział, że po sezonie 2025/26 zakończy karierę.

Kamil Stoch kończy karierę

To jego decyzja, nikt nie może wywierać na niego wpływu. Od jakiegoś czasu padało pytanie o zakończenie kariery. Ja przygotowywałem się do tego dwa lata, więc myślę, że to była jego bardzo przemyślana decyzja. Od razu po ogłoszeniu psychika się troszkę „uwolniła”, nie tylko bardziej swobodnie skacze, ale również widać, że do tego dojrzał

– skomentował Małysz.

Stoch, obok prezesa PZN, jest najwybitniejszym polskim skoczkiem narciarskim. Zdobył cztery medale olimpijskie: dwa złote w Soczi w 2014 roku oraz złoty i brązowy (ten ostatni w drużynie) cztery lata później w Pjongczangu. W sezonie 2013/14 i 2017/18 sięgnął po Kryształową Kulę za triumf w PŚ. Za drugim razem dokonał tego jako najstarszy zawodnik w historii - miał wówczas niespełna 31 lat. Zdobył sześć medali mistrzostw świata, w tym dwa złote. Trzykrotnie triumfował w Turnieju Czterech Skoczni (2017-18, 2021) oraz dwukrotnie w Raw Air (2018, 2020).

W latach 2011-21 Stoch 39 razy wygrał indywidualne konkursy Pucharu Świata i w klasyfikacji wszech czasów plasuje się na czwartej pozycji, ex aequo z Małyszem. W sumie 80 razy stał na podium zawodów tej rangi. Pod tym względem jest na piątym miejscu, ex aequo ze Szwajcarem Simonem Ammannem.

Polscy skoczkowie coraz starsi

Reprezentacja Polski jest jedną z najstarszych w Pucharze Świata. Spośród sześciu zawodników powołanych przez Maciusiaka na inauguracyjne zawody w Lillehammer aż czterech ma ponad 30 lat: Stoch, Żyła, Kubacki i Zniszczoł. Średnią wieku obniżają 26-letni Wąsek oraz 18-letni Kacper Tomasiak.

Ten ostatni wygrał klasyfikację generalną Letniego Pucharu Kontynentalnego, a 25 października zadebiutował w Letniej GP. Zajął ósme miejsce i był najlepszy z Polaków w Klingenthal, co od razu rozbudziło apetyty kibiców i dało nadzieję, że ma kto zastąpić „starych mistrzów”.

To na pewno nieprzeciętny zawodnik. Widać, że jest przygotowany i mam nadzieję, że tak będzie też zimą. Jest kilku skoczków, na których czekaliśmy dość długo. Po sukcesach moich, potem Kamila Stocha, Piotra Żyły, Dawida Kubackiego czy Maćka Kota był okres, kiedy oni nie skakali dobrze, a zaczęło nam brakować juniorów. Od jakiegoś czasu zaczęli się pojawiać

– zaznaczył Małysz.

Nadzieja na olimpijskie laury

Szef PZN jest optymistą przed startem sezonu olimpijskiego i wierzy, że w wykonaniu Polaków będzie lepszy od poprzedniego.

Wynik badań, treningi siłowe, ocena dynamiki wskazują, że wszystko poszło mocno do przodu. Atmosfera też jest zdecydowanie lepsza. Już lato pokazało, że zaczyna wracać Kamil, pojawił się Kacper, Dawid skacze jeszcze w kratkę, Piotrek również. Potrzeba jeszcze trochę czasu. Jesteśmy pełni nadziei i liczę, że to „zaskoczy”

– przyznał Małysz.

Z ostatnich zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2022 roku polscy sportowcy przywieźli jeden medal - Kubacki wywalczył brąz na skoczni normalnej. W tym sezonie areną olimpijskich zmagań będą skocznie w Predazzo, skąd Polacy mają dobre wspomnienia. W 2003 roku Małysz zdobył tam dwa złote medale mistrzostw świata, a 10 lat później Stoch wygrał konkurs MŚ na dużej skoczni.

Źródło: pap, niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane