Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Sport

Nastolatek będzie liderem polskiej kadry? Ekspert ocenił wielki talent

Kazimierz Długopolski, były skoczek narciarski i trener, uważa, że przyzwoite starty w Letniej Grand Prix dają nadzieję na niezły poziom Polaków w rozpoczynającym się w piątek Pucharze Świata. Jego zdaniem liderem biało-czerwonych może być junior Kacper Tomasiak, który latem błyszczał na skoczniach.

"Lato rozpoczęło się dobrze, bo np. w trzecim konkursie LGP w Wiśle Maciej Kot wygrał, a Kamil Stoch był piąty, a w kolejnym, w Rasnovie, pierwsze miejsce zajął Dawid Kubacki. Potem jednak rewelacji już nie było. Byłem natomiast pod dużym wrażeniem występu naszego duetu Stoch - Kubacki w Val di Fiemme, gdzie zwyciężyli naprawdę w świetnym stylu. Tym występem obudzili we mnie nadzieję na powtórki w sezonie zimowym" - powiedział Długopolski, olimpijczyk z Sapporo (1972) i Lake Placid (1980).

Nadzieja polskich skoków

Czterech biało-czerwonych zakończyło cykl na igelicie w najlepszej „12”, ale wielu czołowych zawodników nie startowało regularnie, m.in. triumfator z 2024 roku i lider polskiej kadry ostatniej zimy Paweł Wąsek, który zresztą spisywał się słabo. W ostatnim letnim konkursie w Klingenthal trener Maciej Maciusiak desygnował m.in. 18-letniego Tomasiaka, który zajmując ósme miejsce okazał się w tych zawodach najlepszym z Polaków.

Analizując postępy, jakie robi, wygląda na to, że możemy w nim upatrywać w tym sezonie lidera naszej ekipy

- zaznaczył były sędzia FIS, który dodał, że duże szanse na dobre występy widzi także u Stocha.

Zawodnik z takimi osiągnięciami, który kończy karierę, będzie chciał oczywiście pokazać się z jak najlepszej strony. Musi jednak uważać, aby nie spalić się emocjonalnie, choć w jego przypadku wielką rolę gra doświadczenie i umiejętność radzenie sobie z presją

- podkreślił Długopolski, który od 2009 roku szkoli zawodników zakopiańskiego AZS, gdzie w latach 2009-12 trenował też Stoch.

Zdaniem dwukrotnego olimpijczyka pozostali także mogą sprawić miłe niespodzianki. "Liczę na powtarzalność Kubackiego, ale i też np. na nieobliczalność Żyły" - podsumował.

W rozpoczynających się w piątek inauguracyjnych zawodach PŚ w Lillehammer wystartują: Pola Bełtowska, Nicole Konderla-Juroszek i Anna Twardosz oraz Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Kacper Tomasiak, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła. Jako pierwszy rozegrany zostanie konkurs drużyn mieszanych. Kolejne dwa dni to rywalizacja indywidulana.

Źródło: pap, niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane