Kamil Stoch po triumfie w Turnieju Czterech Skoczni i zwycięstwie w sobotnich zawodach Pucharu Świata, w niedzielę w Titisee-Neustadt wypadł słabiej. Trzykrotny mistrz olimpijski tym razem zajął 17. miejsce, co wyjaśnił przed kamerą TVP Sport. "Dziś zdecydowanie zabrakło energii" - przyznał 33-latek.
Tak to jest, kiedy odbijasz się z powietrza
- oceniał Kamil Stoch słabszą próbę w niedzielnym konkursie Pucharu Świata.
To był totalnie spóźniony skok, zresztą drugi też był spóźniony. Chociaż włożyłem w niego rezerwy swojej energii
- dodawał triumfator ostatniego Turnieju Czterech Skoczni.
Halvor Egner Granerud umocnił się na prowadzeniu w Pucharze Świata #TitiseeNeustadt #skijumpingfamily pic.twitter.com/S9Z6mxZers
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) January 10, 2021
Kamil Stoch zwrócił uwagę, że ostatnie dwa tygodnie były dla niego bardzo intensywne.
Dziś zdecydowanie zabrakło energii. Zabrakło połączenia głowa - nogi. Nogi chciały jeszcze robić, głowa powiedziała "nie - dziś mam wolne".
Wszyscy chcemy wrócić do domów, zregenerować się i wyciszyć
- dodał Stoch.
Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się w Zakopanem. Niestety ze względu na obostrzenia związane z pandemią koronawirusa zabraknie w stolicy polskich Tatr kibiców.