Skoczek narciarski Daniel Andre Tande został w piątek karetką lotniczą przewieziony ze Słowenii do Norwegii - potwierdził dyrektor norweskiej reprezentacji Clas Brede Brathen.
Norweg miał bardzo groźnie wyglądający upadek przed pierwszym konkursem Pucharu Świata na mamucim obiekcie w słoweńskiej Planicy. 25 marca w trakcie serii próbnej Tande zaraz po wyjściu z progu stracił równowagę w locie i z olbrzymią siłą uderzył w zeskok na 99. metrze.
Do karetki trafił wówczas nieprzytomny, a po ustabilizowaniu, został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Lublanie. Badania wykazały że dostał złamania obojczyka i przebicia płuca.
W poniedziałek 27-latek został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej.