Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Co się dzieje z polskimi skoczkami? Olimpijczyk zabrał głos po fatalnych występach Biało-czerwonych

"Wydaje się, że skoro cała piątka od początku gubi technikę na progu, to do szkolenia wkradł się jakiś błąd" - słabe starty czołówki polskich skoczków narciarskich w nowym sezonie Pucharu Świata ocenił Kazimierz Długopolski, olimpijczyk z Sapporo 1972 i Lake Placid 1980.

Piotr Żyła
Piotr Żyła
Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska

Zdaniem Długopolskiego - Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła oraz Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek już od pierwszych zawodów sezonu zimowego mają problemy z techniką.

Kłopoty polskich skoczków

Z niepokojem to obserwuję, przyzwyczaili nas do tego, że część wchodziła od razu jak burza, a reszta potrzebowała rozpędu. Teraz tego nie widzę, więc obawiam się, że na poprawę sytuacji będziemy musieli poczekać

- powiedział wieloletni sędzia FIS w kombinacji norweskiej i skokach narciarskich.

Zapytany, czy zauważył jakiś konkretny powód tak słabego początku sezonu powiedział, że po raz pierwszy dostrzega nie u jednego, czy dwóch, ale u całej piątki tą samą niedoskonałość.

Oczywiście z perspektywy telewizora, ale niepokoi mnie to, że oni wszyscy - jak my to trenerzy mówimy - gubią technikę na progu. Brakuje tej nieodzownej do dobrego skakania agresji, a skoro u każdego z nich, to niestety wniosek nasuwa się sam, do szkolenia wkradł się jakiś błąd

- ocenił Długopolski.

Potrzebują spokojnego treningu

Jego zdaniem najlepszym wyjściem w takiej sytuacji jest przerwa w rywalizacji.

Gdybym miał ze swoimi zawodnikami taki problem, wycofałbym do spokojnych treningów dwóch z nich na jakieś 10-14 dni i jeżeli przyniosłoby to pozytywne efekty, powtórzyłbym ten manewr z pozostałymi

- podkreślił.

Do podobnych wniosków doszedł trener Thomas Thurnbichler, który przed nadchodzącymi zawodami Pucharu Świata w Klingenthal (9-10 grudnia) zdecydował się na dwie zmiany w kadrze. Na treningi, najpierw do Eisenerz, a potem do Zakopanego, pojedzie Stoch. Ze składu wypadł też Zniszczoł. Ich miejsce zajęli Maciej Kot i Andrzej Stękała. W czterech pierwszych konkursach obecnego sezonu PŚ żadnemu z Polaków nie udało się uplasować w czołowej dwudziestce.

 



Źródło: pap, niezalezna.pl

#Puchar Świata w skokach narciarskich ##skijumpingfamily #Kamil Stoch #Dawid Kubacki #Piotr Żyła

jm