Siatkarze PGE Skry Bełchatów przegrali w Kazaniu z Zenitem 2:3 w rewanżowym ćwierćfinałowym meczu Ligi Mistrzów i odpadli z rozgrywek. Rosyjski zespół w półfinale będzie rywalem Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
Bardzo dobrego meczu zakończonego zwycięstwem 3:0 lub 3:1, a do tego triumfu w złotym secie potrzebowali w czwartek bełchatowianie do znalezienia się najlepszej czwórce LM. W pierwszym spotkaniu Zenit zwyciężył bowiem w Bełchatowie 3:1. Zadanie PGE Skry w rewanżu wydawało się tym trudniejsze, że sześciokrotni triumfatorzy tych rozgrywek występowali we własnej hali, gdzie mimo trwającej pandemii mogli liczyć na wsparcie z trybun swoich kibiców.
Siatkarze @_SkraBelchatow_ pożegnali się z rozgrywkami... https://t.co/MoZxuXb52D
— Polsat Sport (@polsatsport) March 4, 2021
Mimo to, początek spotkania należał do podopiecznych Michała Mieszko Gogola. W otwierającym secie polski zespół spisywał się lepiej od gwiazd rosyjskiej siatkówki uzupełnionych słynnym Francuzem Earvinem N'Gapethem i reprezentantem Polski Bartoszem Bednorzem. Kluczem do dobrego początku było uniknięcie błędów i zagrywka, z przyjęciem której gospodarze mieli wiele kłopotów. Dzięki temu PGE Skra odskoczyła na pięć punktów (15:10), choć nie oznaczało to końca emocji. Siatkarze Władimira Alekny sukcesywnie odrabiali bowiem straty, ale udało im się zbliżyć jedynie na dwa punkty (21:19, 23:21). W końcówce decydujące o zwycięstwie PGE Skry akcje skończył Amerykanin Taylor Sander.
W drugiej partii faworyci poprawili swoją grę. Wyraźnie przejęli inicjatywę, a ataki regularnie kończyli N'Gapeth i Bednorz. Punktował też Rosjanin Maksim Michajłow, po którego zagrywce gospodarze wygrywali 15:11. Po stronie ekipy z Bełchatowa brakowało zaś mocnego serwisu, bo mylił się nawet Mateusz Bieniek. Tak skuteczni, jak wcześniej nie byli też Irańczyk Milad Ebadipour i Serb Dusan Petkovic. W rezultacie – po punktowej zagrywce Bednorza – zespół z Kazania dość łatwo doprowadził do remisu w setach.
Marzenia o awansie PGE Skry prysły w kolejnej partii. Nadal bowiem lepiej i skuteczniej grali miejscowi. Często na siatce mylili się zaś zawodnicy PGE Skry i z każdą przegraną piłką malała ich wiara w awans. Po autowym ataku Sandera Zenit prowadził bowiem 10:8, po asie Michajłowa – 17:12, a po pomyłce przy kontrataku Ebadipoura – 24:17. Dziesięciokrotnych mistrzowie Rosji awans przypieczętowali blokiem na irańskim przyjmującym ekipy z Bełchatowa.
W kolejnej partii Alekna dał odpocząć podstawowym graczom, co wykorzystała polska drużyna zwyciężając bez większych problemów i historii 25:13. W tie-breaku górą byli jednak gospodarze.
Zenit w półfinale zagra z Grupą Azoty Kędzierzyn-Koźle, która wyeliminowała włoskie Cucine Lube Civitanova. Finał tegorocznych rozgrywek LM zostanie rozegrany 1 maja w Weronie.