Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrali po pięciosetowym dramatycznym spotkaniu z Jastrzębskim Węglem w sobotnim meczu serii finałowej PlusLigi. ZAKSA prowadzi w rywalizacji z Pomarańczowymi 2:0 i od mistrzostwa Polski dzieli ją już tylko jedno zwycięstwo.
Kibice wypełniający jastrzębską halę nie mogli żałować czasu poświęconego na obejrzenie meczu. Stworzyli w sobotnie popołudnie niezwykle gorącą atmosferę, a zawodnicy obu zespołów odwdzięczyli się im siatkarskim thrillerem, z mnóstwem zwrotów akcji.
Pierwsze spotkanie w Kędzierzynie-Koźlu gospodarze wygrali 3:0 i jastrzębianie w sobotę musieli zaprezentować się lepiej, chcąc myśleć o obronie tytułu mistrzowskiego. Pierwszy set należał do nich. Nic nie pomogły dwie przerwy, o jakie poprosił szkoleniowiec Zaksy Gheorghe Cretu. Mistrzowie Polski dominowali na boisku. Po asie Jurija Gladyra było 18:14, potem ta przewaga jeszcze urosła i skończyło się na 25:20.
Co za emocje! #PlusLiga https://t.co/5fdruYpmfs
— Polsat Sport (@polsatsport) May 7, 2022
Po zmianie stron zmienił się też przebieg rywalizacji. To Zaksa nadawała jej ton. Przyjezdni poprawili zagrywkę i wypracowali bezpieczną przewagę. Szkoleniowiec jastrzębian Nicola Giolito dokonał zmian na pozycji atakującego (Jan Hadrava – Stephane Boyer) i rozgrywającego (Benjamin Toniutti – Eemi Tervaportti), jednak przeciwnikom to nie przeszkodziło. Prowadzeni w ataku przez Łukasza Kaczmarka wygrali pewnie seta.
Wyrównaną, zaciętą walkę w trzeciej partii rozstrzygnęli na swoją korzyść gospodarze. Kibice obejrzeli w niej dużo widowiskowych akcji, obron, walki przy siatce. „Dajcie im jeszcze trochę energii” – apelował spiker do kibiców, choć ci nie oszczędzali gardeł, rąk i bębnów.
Goście najwyraźniej nie przejęli się przegranym setem, bo po przerwie „roznieśli” jastrzębian, pozwalając im zdobyć zaledwie 12 punktów. Byli w tej fazie lepsi pod każdym względem i konieczny był tie-break.
Kibice obejrzeli go stojąc. Zespołowi trenera Cretu trzykrotnie udało się objąć dwupunktowe prowadzenie i za każdym razem jastrzębianie doprowadzili do remisu. W końcówce kędzierzynianie wykorzystali czwartą piłkę meczową – Norbert Hubert zatrzymał blokiem Hadravę, przybliżając Zaksę do zdobycia mistrzostwa Polski.
Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw) 2-0 dla Zaksy. Trzeci mecz w środę w Kędzierzynie-Koźlu