Stephane Antiga, trener siatkarek Developresu Bella Dolina Rzeszów uważa, że poziom finałowego meczu Pucharu Polski był bardzo wysoki. Jego podopieczne pokonały w Nysie zespół IŁ Capital Legionovia Legionowo 3:0 i po raz pierwszy w historii sięgnęły po to trofeum.
Ten dzień na pewno na długo zapamiętam. Moja drużyna była dziś faworytem, ale wiadomo jak to bywa w sporcie
- powiedział Stephane Antiga.
Trener siatkarek Developresu Bella Dolina Rzeszów podkreślił, że po raz kolejny jego podopiecznym udało się świetnie poradzić sobie z presją. Jego zdaniem duży wpływ na przebieg spotkania miał fakt, że często jego zawodniczkom udawało się blokować ataki Gyselle Silvy Franco.
Z kolei zdaniem zawodniczki Developresu Jeleny Blagojevic bardzo ważny był pierwszy set, wygrany przez jej drużynę 25:23.
Prawie przez cały set prowadziły rywalki, jednak nie poddawałyśmy się. Grałyśmy - podobnie jak w półfinale - zespołowo, cierpliwie
- podsumowała.
Dodała, iż pod koniec inauguracyjnej odsłony jej drużynie skrzydeł dodały dwa udane ataki (jeden po drugim) Malwiny Smarzek: "Potem udało nam się zablokować atakującą rywalek. Już w drugim secie zawodniczki z Legionowa nie walczyły już z taką zaciętością".
Środkowa drużyny z Legionowa Maja Tokarska powiedziała, że w tym spotkaniu były dwa decydujące momenty:
Pierwszy, to końcówka pierwszego seta. Z kolei w drugim było 19:19, po czym źle rozegrałyśmy sześć akcji. Mogłyśmy to inaczej poukładać. Niestety, przegrałyśmy 0:3.