W Lidze Mistrzów siatkarzy w środę oraz w czwartek zostaną rozegrane decydujące mecze w walce o półfinały. Awans przypieczętować musi Jastrzębski Węgiel, który zagra z VfB Friedrichshafen, a trudne zadanie czeka Grupę Azoty Kędzierzyn-Koźle, która na wyjeździe zmierzy się z Itasem Trentino.
Rywalizacja polskich zespołów w europejskich pucharach rozpocznie się we wtorek meczem Ligi Mistrzyń między Developresem Rzeszów a Eczacibasi Dynavit Stambuł. Siatkarki z Turcji, podobnie jak czterech innych zwycięzców grup, miały zapewniony udział w ćwierćfinale. Rzeszowianki w barażu pokonały francuski Volero Le Cannet i jako jedyna polska ekipa siatkarek awansowała do najlepszej ósemki.
Z siatkarzy jako pierwsi na boisko w środę wybiegną jastrzębianie, którym po pewnym zwycięstwie 3:0 w Niemczech potrzeba tylko dwóch wygranych setów u siebie z VfB Friedrichshafen, by drugi rok z rzędu awansować do półfinału Ligi Mistrzów. Podopieczni trenera Marcelo Mendeza mieli trudne ostatnie kilka dni, bowiem najpierw mieli problemy z powrotem do kraju po starciu w Friedrichshafen, a już następnego dnia grali na wyjeździe z Cuprum Lubin w PlusLidze. Z lubinianami jednak zdecydowanie wygrali, wszystko wskazuje więc na to, że w środę powinni spokojnie przypieczętować awans.
Znacznie trudniejsze zadanie czeka ekipę z Kędzierzyna-Koźla, która pojedzie do Włoch na rewanż z Itasem Trentino. Co prawda podopieczni trenera Tuomasa Sammelvuo do czwartkowego starcia podejdą z minimalną zaliczką zwycięstwa 3:2 i do gry w półfinale potrzebują wygranej w jakimkolwiek stosunku setów, jednak Trydent to bardzo trudny teren do gry. Jeśli gospodarze wygrają 3:0 lub 3:1, to oni będą się cieszyć z awansu do najlepszej czwórki. W przypadku ich triumfu 3:2 półfinalistę wyłoni złoty set.
W środę w ćwierćfinale zagra także włoska Sir Safety Perugia, z Wilfredo Leonem i Kamilem Semeniukiem w składzie. Zespół Polaków zmierzy się u siebie z niemieckim Berlin Recycling Volleys. W pierwszym starciu drużyna z Włoch wygrała 3:1.
W Pucharze CEV, rewanżowe starcie w półfinale z włoską ekipą Valsa Group Modena rozegra u siebie PGE Skra Bełchatów. W pierwszym meczu we Włoszech 3:1 wygrali gospodarze. By awansować do wielkiego finału bełchatowianie muszą u siebie zwyciężyć 3:0 lub 3:1, a następnie triumfować w złotym secie. Dwa przegrane sety eliminują ich z rywalizacji.