Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Sport

Polki słabo zaczęły, ale pięknie skończyły - Bułgarki pokonane

Polskie siatkarki dobrze zaczęły reprezentacyjny sezon i kontynuują zwycięską passę. Biało czerwone pokonały w holenderskim Apeldoorn Bułgarię 3:1 w kolejnym meczu Ligi Narodów i odniosły trzecie zwycięstwo w tych rozgrywkach. Niepowstrzymana w ataku była Malwina Smarzek - jej dorobek w dzisiejszym spotkaniu to 42. punkty.

Autor: redakcja

Dla polskiej reprezentacji pojedynek z Bułgarkami miał ogromne znaczenie. Rywalki, podobnie jak Polska, a także Belgia i Dominikana, mają status krajów "pływających", czyli takich, które muszą walczyć o utrzymanie się w rozgrywkach. Najsłabszy z tej czwórki nie wystąpi w przyszłorocznej edycji.

W pierwszym secie biało-czerwone grały nieźle, częściej były na prowadzeniu i wydawało się, że spotkanie mają pod kontrolą. Jednak im bliżej było rozstrzygnięcia, tym coraz więcej błędów popełniały w ataku. Jeszcze po ataku rezerwowej Magdaleny Stysiak wygrywały 23:22, ale potem dwie kolejne akcje wygrały Bułgarki i miały piłkę setową. Smarzek mogła doprowadzić do remisu, lecz wstrzymała rękę i jej "kiwka" okazała się czytelna dla rywalek.

Malwina Smarzek w Lidze Narodów gra jak szalona - dziś zdobyła 42. punkty!

Smarzek, która po pierwszych trzech meczach jest najskuteczniejszą zawodniczką Ligi Narodów, zaczęła się rozkręcać w kolejnym secie. Podopieczne Nawrockiego przypomniały sobie najlepsze momenty z turnieju w Opolu, wreszcie punktowały blokiem. Po ataku Agnieszki Kąkolewskiej ze środka przewaga biało-czerwonych wynosiła już sześć punktów (17:11). Bułgarki nie rezygnowały, wszelkimi sposobami próbowały zatrzymać Smarzek, która momentami miała kłopoty ze skończeniem ataku. Po bloku na Natalii Mędrzyk Polki wygrywały już tylko 20:18, a Nawrocki musiał poprosić swoje zawodniczki na krótką rozmowę.

Po powrocie na boisko Smarzek przebiciem sposobem dolnym zdobyła punkt, bowiem przeciwniczki zupełnie zaspały w defensywie. Potem jeszcze dwukrotnie liderka polskiej reprezentacji przebiła się przez bułgarski blok, a decydujący punkt Polki zdobyły po autowym ataku Gergany Dimitrowej.

Kolejne dwie partie przebiegały już pod dyktando Polek. Smarzek w ataku wspierała Mędrzyk, brakowało jednak ataków ze środka. Bułgarki coraz częściej myliły się w ataku.

Piłka meczowa

Na początku czwartego seta siatkarki Bułgarii zaskoczyły polski zespół i szybko objęły pięciopunktowe prowadzenie (6:1). Nawrocki zareagował błyskawicznie, a po jego krótkich uwagach, biało-czerwone zagrały wręcz koncertowo. Szybko na tablicy pojawił się remis, a po kolejnych udanych akcjach Polak prowadziła 17:9. Rywalki nie mogły sobie poradzić z przyjęciem zagrywki, serwisy m.in. Agnieszki Kąkolewskiej okazały się kopalnią punktów.

Rywalkami biało-czerwonych w środę będą Brazylijki -  początek o godz. 16.30.

Polska - Bułgaria 3:1 (23:25, 25:20, 25:21, 25:17)

Autor: redakcja

Źródło: PAP, niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane