Pogoń Szczecin sensacyjnie przegrała z Koroną Kielce w starciu 20. kolejki Ekstraklasy. Szczecinianie zakończyli tym samym rok 2019 na trzecim miejscu w tabeli. Kielczanie zgarnęli natomiast bardzo istotne trzy punkty w walce o utrzymanie.
Do spotkania gospodarze przystępowali osłabieni. Adam Buksa został sprzedany do New England Revolution, a Zvonimir Kozulj pauzował za kartki. Portowcy w starciu, które mogło dać im miejsce na szczycie tabeli musieli więc radzić sobie bez dwóch kluczowych zawodników. Kielczanie z kolei nie mogli korzystać z usług Rodrigo Zalazara, Marcina Cebuli, Ivana Marqueza, Mateusza Spychały oraz Michala Papadopoulosa i walczyli w Szczecinie o wyjście ze strefy spadkowej przed przerwą zimową.
Pierwsza połowa była wyrównana. Pogoń i Korona chciały przejąć inicjatywę. Pierwsi zaatakowali "Portowcy". Długie podanie otrzymał Michalis Manias, ale nie dał rady skutecznie przelobować Marka Kozioła. W 12. minucie odpowiedzieli złocisto-krwiści. Lewą stroną boiska popędził Matej Pućko. Słoweniec przegrał jednak pojedynek sam na sam z Dante Stipicą. Kolejną dobrą sytuację stworzyli sobie gospodarze. W dogodnej sytuacji znalazł się Santeri Hostikka. Fin chybił z ósmego metra. Najważniejsze wydarzenie pierwszej części meczu wydarzyło się jednak dopiero w doliczonym czasie. Ognjen Gnjatic brutalnie zaatakował Michalisa Maniasa i po analizie VAR został ukarany czerwoną kartką.
Korona wygrała w Szczecinie w dziesiątkę
Koronie spodobało się granie z jednym zawodnikiem mniej ?#POGKOR 0:1 pic.twitter.com/b86KZ5OQMW
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) December 20, 2019
W przerwie na stadionie przy Karłowicza pożegnano Adama Buksę. Piłkarz, który będzie teraz występował w MLS ze wzruszeniem podziękował kibicom za czas spędzony w Szczecinie i obiecał, że będzie śledził wyniki byłego zespołu.
W drugą połowę lepiej weszli goście. W 50. minucie fatalny błąd popełnił Tomas Podstawski, który podał do Pućki. Napastnik Korony bez problemów minął Konstantinosa Triantafyllopoulosa i pokonał Stipicę. Po otwierającym golu widowisko wyraźnie się ożywiło. Przez kilka minut kielczanie próbowali podwyższyć prowadzenie. Chwilę później do głosu doszli Portowcy. W dogodnej sytuacji Srdjan Spiridonovic strzelił w obrońcę przyjezdnych. Kolejne ataki wskazywały na to, że Pogoń w końcu skruszy mur Korony. Podopieczni Kosty Runjaica razili jednak nieskutecznością. Najlepszą sytuację do zdobycia bramki zmarnowali w 87. minucie. Triantafyllopoulos znalazł się sam na sam z Koziołem i strzelił obok bramki. Ostatecznie Pogoń nie zdołała doprowadzić do remisu.
Pogoń Szczecin - Korona Kielce 0:1
Bramki: 0:1 Matej Pucko (50)
Czerwona kartka - Korona Kielce: Ognjen Gnjatic (45+3-faul).
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 4 000.