Sobotnie El Clasico wywołało burzliwe dyskusje. Real Madryt pokonał 3:1 Barcelonę w La Liga, ale sporo kontrowersji spowodowała praca sędziego podczas tego meczu. Juan Martinez Munuera nie podyktował karnego po faulu na Messim, a przyznał jedenastkę "Królewskim". Decyzje arbitra wywołały wściekłość Ronalda Koemana i działaczy "Dumy Katalonii"
Duże kontrowersje wzbudził rzut karny podyktowany dla Realu po starciu Sergio Ramosa z Francuzem Clementem Lengletem. Arbiter postanowił podyktować jedenastkę po konsultacji z VAR. Rozczarowania nie krył trener Barcelony Ronald Koeman.
Ten karny jest niezrozumiały. Ani jedna decyzja VAR, w żadnym meczu, nie była na naszą korzyść
- wściekły Holender komentował po meczu.
Ramos wziął sprawy w swoje ręce i wykorzystał jedenastkę, którą sam wywalczył👊
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 24, 2020
📺#ElClasico trwa w CANAL+ PREMIUM, mecz dostępny z trzema wersjami komentarza pic.twitter.com/4pIk8N3hLv
To była kluczowa sytuacja w sobotnim El Clasico. Ramos zdobył gola, a "Królewscy" wyszli na prowadzenie, którego już nie oddali do końca. Ostatni cios Barcelonie zadał Luka Modric, który ośmieszył defensywę rywala i ustalił wynik na 3:1. Koeman dodał:
Decyzja sędziego miała olbrzymi wpływ na wynik. Do podyktowania rzutu karnego graliśmy dobrze.
Jeszcze dalej w krytyce posunął się jeden z działaczy Barcelony Xavi Vilajoana, który w mediach społecznościowych skomentował wulgarnie, co myśli o arbitrze meczu. Później wpis usunął i przeprosił.
Inaczej sytuację widział obrońca Realu Madryt - Sergio Ramos:
I Lenglet, i ja gramy w defensywie na granicy faulu, ale w tym przypadku to było jasne. Po to właśnie jest VAR, moim zdaniem to był karny. Dla morale rywali to był duży cios, więc postaraliśmy się o trzecią bramkę zamiast zwolnić tempo
- powiedział kapitan "Królewskich".