Komitet Wykonawczy Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego nie zdecydował się znieść zawieszenia dla Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego co oznacza, że sportowcy z tego kraju podczas ceremonii zamknięcia igrzysk w Pjongczangu wyjdą pod flagą olimpijską. Decydujący wpływ na decyzję Komitetu Wykonawczego miało wykrycie podczas igrzysk dopingu u dwójki sportowców z Rosji.
Dwójka rosyjskich sportowców wzięła udział w igrzyskach olimpijskich na dopingu. Chodzi o curlera Aleksandra Kruszelnickiego i biathlonistkę Nadieżdę Siergiejewą.
- To było ogromnie rozczarowujące i pod wieloma względami uniemożliwiło MKOl rozważenie zniesienia zawieszenia podczas ceremonii zamknięcia
- powiedział prezydent MKOl Thomas Bach rekomendując taką decyzję członkom Komitetu Wykonawczego, który obradował w tej sprawie w sobotę trzy i pół godziny.
Wysłuchano m.in. głosów przedstawicieli rosyjskiej ekipy, w której znalazła się łyżwiarka figurowa, srebrna medalistka wśród solistek Jewgienia Miedwiediewa.
Ze względu na zawieszenie Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego w prawach członka MKOl, po wykryciu zinstytucjonalizowanego dopingu podczas igrzysk w Soczi 2014, dopuszczeni do startu sportowcy z tego kraju występują w Korei Południowej jako Olimpijczycy z Rosji. Podczas ceremonii otwarcia 9 lutego niesiono przed nimi olimpijską flagę i postawiono warunek, że po wywalczeniu przez któregoś z nich złotego medalu nie zostanie odegrany rosyjski hymn.
Przedstawiciele MKOl zaznaczyli wówczas, że jeśli będą oni zachowywać się odpowiednio, to być może na ceremonię zakończenia wyjdą pod rosyjską flagą.
Ceremonia zakończenia igrzysk w Pjongczangu rozpocznie się dziś o godz. 12 czasu polskiego.