Robert Kubica w ten weekend weźmie udział w 24-godzinnym wyścigu Daytona. Polski kierowca w rozmowie z "Autosportem" przyznał, że nie zobaczymy go w nadchodzącym sezonie DTM. Krakowianin chce skupić się na swojej roli w Formule 1, gdzie pełni rolę trzeciego kierowcy zespołu Alfa Romeo Orlen Racing. Przyznał jednak, że perspektywa startów w prototypowych bolidach LMP2 jest dla niego kusząca.
Mam pracę w Alfa Romeo jako kierowca rezerwowy, gdzie wykonuję jazdy testowe, a kiedy prowadzisz bolid F1, nie masz dużo czasu na adaptację
- mówi Kubica, który rezygnuje ze startów w DTM. Polski kierowca dodał:
Wskakuje do bolidu raz na dwa, trzy miesiące i biorę udział w piątkowych testach. Muszę się szybko przystosować do warunków, by przekazać w tym czasie wartościowe informacje inżynierom i mojemu teamowi. Gdybym ścigał się również w GT, to taka adaptacja byłaby trudniejsza.
W trakcie pierwszego treningu przed Daytona 24h Robert Kubica ustanowił swój osobisty rekord – 1.36.924! 🔥 👏🏻 @HighClassRacing #ORLENTeam #Daytona24 pic.twitter.com/IvOLdGrNvF
— ORLEN Team (@TeamORLEN) January 28, 2021
Kubica po raz pierwszy wystartuje w wyścigu Daytona 24 w pojeździe klasy LMP2. Jak sam charakteryzuje te samochody posiadają duży docisk aerodynamiczny, podobnie jak bolidy w Formule 1. Treningi na owalu w Daytona Beach wypadły dla Polaka dość obiecująco. Kubica był najszybszy pośród zawodników ekipy High Class Racing, którą reprezentuje i wykręcił piąty czas dnia.
Wszystkie samochody klasy LMP2 mają pod maską 4,2-litrowe, wolnossące GK428 V8 produkowane przez Gibsona o mocy około 600 KM. Wyścig Daytona 24 rozpocznie się w sobotę 30 stycznia o godzinie 21.40 czasu polskiego. Partnerami Polaka w teamie High Class Racing będą Ferdinand von Habsburg oraz Anders Fjordbach i Dennis Andersen.