Przed meczem, choć gdańszczanie oczywiście byli faworytami, to wyniki nie był sprawą oczywistą. Wszystko przez to, że gracze z Trójmiasta przez tydzień przechodzili kwarantannę i trenowali indywidualnie. A wszystko przez to, że podczas badań na obecność koronawirusa jeden z piłkarzy miał wynik pozytywny.
Cieszymy się, że szybka izolacja pozwoliła zminimalizować ryzyko zarażenia tylko do jednego zawodnika. Najważniejsze jest zdrowie członków drużyny i sztabu trenerskiego. Dlatego tydzień spędzony w izolacji piłkarze poświęcili na regenerację. Zawodnicy w tym czasie samodzielnie podtrzymywali formę, co w płynny sposób pozwoli im wrócić do treningów z pełnym obciążeniem i nie powinno mieć negatywnego wpływu na ich postawę
- mówił wówczas Arkadiusz Bruliński dyrektor działu komunikacji i marketingu gdańskiego klubu.
Lechia zdemolowała III- ligowca
Finalista z poprzedniego sezonu gra dalej! 🏆@LechiaGdanskSA pewnie pokonuje @StalPsa i melduje się w 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski! 💪 pic.twitter.com/IMQeNhK8jN
— Fortuna Puchar Polski (@PZPNPuchar) August 19, 2020
I rzeczywiście mecz ze Stalą pokazał, że pobyt w odosobnieniu nie miał żadnego wpływu na formę Lechii. Gospodarze grali ambitnie, starali się atakować, ale wigoru wystarczyło im tylko do momentu straty drugiej bramki. Prowadzenie dla Biało – zielonych w 19. minucie ładnym strzałem głową zdobył Karol Fila. Ten sam zawodnik cztery minuty później, jak na tacy, wystawił piłkę Łukaszowi Zwolińskiemu, a ten z kilku metrów dopełnił formalności.
W drugiej połowie goście, bez specjalnego wysiłku dołożyli kolejne dwa trafienia i w dobrych nastrojach mogą czekać na zaplanowaną na ten weekend inaugurację Ekstraklasy. W pierwszym meczu sezonu 2020/2001 podopieczni Piotra Stokowca zmierzą się w niedzielę w Grodzisku Wielkopolskim z beniaminkiem Wartą Poznań.