Polscy piłkarze ręczni wygrali w Krakowie z Czarnogórą 27:20 (11:8) w swoim drugim meczu grupy I rundy zasadniczej mistrzostw świata rozgrywanych w Polsce i Szwecji. Biało-czerwoni już wcześniej stracili szansę na awans do ćwierćfinałów.
Podopieczni trenera Patryka Rombla przez cały mecz pewnie prowadzili, dając polskim kibicom trochę powodów do optymizmu. Podobnie może być w niedzielnym meczu z Iranem, którym Polacy zakończą swój udział w mistrzostwach świata.
Dziś polski zespół grał nierówno - były w nim ogniwa, które wyróżniały się na plus, jak bramkarz Mateusz Kornecki, czy Piotr Jędraczyk, albo Szymon Sićko. Szczególnie na brawa zasłużył Kornecki, który bronił jak w transie, w samej pierwszej połowie dziesięciokrotnie ratując Polaków od utraty gola. Do przerwy Biało-czerwoni prowadzili 11:8, a cały mecz zakończył się ich zwycięstwem 27:20.
Czarnogóra - Polska 20:27 (8:11)
Czarnogóra: Simić - M. Vujović 6, Cepić 4, B. Vujović 3, Lazović 3, Corsović 2, Radović 1, Vujacić 1, Bakić, Kaludjerović, Sevaljević, Simić, Andjelić.
Polska: Kornecki 1 - Jędraszczyk 6, Sićko 5, Daszek 4, Komarzewski 4, Działakiewicz 2, Moryto 1, Czuwara, Krajewski, Gębala, Pilitowski.
Kary: Polska - 8 minut (czerwona kartka Moryto w 20. min); Czarnogóra - 6 minut.