Polscy hokeiści w poniedziałkowym sparingu rozgromili zespół koreański 6:0, a w czwartek rozpoczynają w Sosnowcu walkę o wyjazd na zimowe igrzyska olimpijskie. Biało-czerwoni za rywali będą mieli ponownie Koreę Południową, a także Estonię i Ukrainę.
„Potrzebujemy trzech wygranych, inny wynik będzie porażką” – powiedział kapitan Polaków Krystian Dziubiński. Do sierpniowych głównych kwalifikacji awansuje tylko triumfator turnieju w Sosnowcu.
Naszym zadaniem jest awans do głównych kwalifikacji. A tam celem będzie walka do końca o udział w igrzyskach
– dodał Dziubiński.
Biało-czerwoni w poniedziałkowym sparingu rozgromili zespół koreański 6:0 (5:0 0:0, 1:0). „Nie lekceważmy ich. Zagrali krótko po przylocie. Nie są tak słabi, jak może wskazywać wynik pierwszej tercji. Moim zdaniem najlepszą drużynę ma Ukraina i spodziewam się z tym rywalem ciężkiego meczu” – ocenił selekcjoner Polaków Robert Kalaber.
Prezes PZHL Mirosław Minkina nie ukrywał, że liczy na ponowny awans drużyny do głównych kwalifikacji.
Długo zabiegaliśmy o organizację tego turnieju. Pierwotnie gospodarzem miała być Korea Południowa. Chcemy zrobić to samo, co w poprzednich prekwalifikacjch w Kazachstanie. Lodowisko w Sosnowcu funkcjonuje niespełna rok, to najpiękniejszy obiekt w kraju. Mam nadzieję, że kibice z chęcią przyjdą, a emocji na pewno nie zabraknie
– zadeklarował prezes.
Gospodarzami igrzysk w 2026 roku będą Włosi (Mediolan-Cortina d'Ampezzo). W turnieju olimpijskim weźmie udział 12 drużyn. Gospodarz, osiem zespołów, które są sklasyfikowane najwyżej w światowym rankingu oraz trzy wyłonione w kwalifikacjach. W maju Polacy – po 22-letniej przerwie – wystąpią w mistrzostwach świata elity, rozgrywanych w Czechach. Ich grupowymi rywalami w Ostrawie będą Łotwa, Szwecja, Francja, Słowacja, USA, Niemcy i Kazachstan