Grzegorz Lato, król strzelców mundialu 1974 i były prezes PZPN, powiedział przed losowaniem grup eliminacji mistrzostw świata, że z najwyższych koszyków chciałby Danię i Finlandię, a z czwartego Luksemburg. "Dobrze się stało, że Jerzy Brzeczek pozostanie na razie selekcjonerem" - dodał.
Polska w eliminacjach mistrzostw świata trafiła do drugiego koszyka. Z pierwszego jej rywalem będzie jedna z silnych europejskich reprezentacji - Belgia, Francja, Anglia, Portugalia, Hiszpania, Włochy, Chorwacja, Dania, Niemcy lub Holandia. Według Laty najlepiej byłoby trafić na Duńczyków.
Wprawdzie ta reprezentacja jest niebezpieczna, ale Duńczycy mi się dobrze kojarzą. W czasach, gdy jeszcze grałem w piłkę i byli z nami w grupie, wygrywaliśmy z nimi. Za kadencji Jacka Gmocha zwyciężyliśmy na wyjeździe 2:1, a u siebie 4:1 (eliminacje MŚ 1978 – red.). Wiem, że później bywało różnie, ale wydaje mi się, że Dania by nam pasowała
- przyznał 100-krotny reprezentant Polski.
Na pewno bardzo mocna jest Hiszpania, również Belgia. Anglicy, wiadomo, od dawna nam nie leżą. Tam są też m.in. groźni Włosi czy Francuzi. Niemcy? Też bym ich nie chciał. Wprawdzie przegrali niedawno z Hiszpanami 0:6, to był blamaż, ale kiedy przychodzi do eliminacji, to regularnie wygrywają. A w tym koszyku są jeszcze np. Portugalia czy Holandia. Kogo nie wymienić, to potęga. Dlatego najbardziej chciałbym tę Danię.
W trzecim koszyku znalazły się: Rosja, Węgry, Irlandia, Czechy, Norwegia, Irlandia Północna, Islandia, Szkocja, Grecja oraz Finlandia.
Uważam, że tutaj najlepiej byłoby wylosować Finów. Oni nam często pasowali. Nawet niedawno wygraliśmy 5:1. Natomiast na pewno z tego koszyka nie chciałbym trafić na Rosję
- przyznał Lato.
W czwartym są m.in. Bośnia i Hercegowina, Słowenia, Czarnogóra czy Macedonia Północna, ale także np. niżej notowany Luksemburg.
Nie można nikogo zlekceważyć, szczególnie uważałbym na zespoły z byłej Jugosławii. Można z nimi gładko wygrać, ale również gładko przegrać. Pamiętam, że czasami sprawiały nam kłopoty, np. w ubiegłym roku Słowenia. Na pewno z tego koszyka byłby mile widziany Luksemburg. Grupa z Danią, Finlandią i Luksemburgiem - to byłoby dobre losowanie
- stwierdził były prezes PZPN.
Pozostało mało czasu do rozpoczęcia eliminacji. Wiadomo na teraz, że trener Jerzy Brzęczek zostaje. Moim zdaniem – słusznie, nawet mimo przeciwnych opinii. Wprowadził reprezentację do mistrzostw Europy i powinien tam pojechać z drużyną. Nie patrzę na Ligę Narodów, bo to całkiem co innego. Niektórzy eksperymentują, sprawdzają nowych piłkarzy.
Lato podkreślił, jest też drugi powód, dla którego przyszłość obecnego selekcjonera powinna wyjaśnić się dopiero po ME 2021.
Zbyszek Boniek, mój kolega z boiska, kończy w sierpniu 2021 roku urzędowanie w federacji. Nie chciałbym, żeby było jak w moim przypadku, gdy jako prezes PZPN dostałem w spadku po swoim poprzedniku trenera Leo Beenhakkera. Michał Listkiewicz już wcześniej, przed Euro 2008, podpisał z nim kontrakt na dłuższy okres. Myślę, że nowy zarząd i nowy prezes federacji powinni podejmować decyzję – czy zostawić Brzęczka, czy może wybrać nowego selekcjonera
- zakończył król strzelców mundialu 1974.