Unai Emery w środową noc mógł świętować swój czwarty triumf w Lidze Europy. Trener Villarreal chwalił swoich piłkarzy po tym, jak "Żółta łódź podwodna" wygrała z Manchesterem United po rzutach karnych w finale w Gdańsku. "Dla takich chwil wykonuje się ten zawód" - cieszył się szkoleniowiec, który potwierdził, że w pełni zasłużył na przydomek Mr. Europa League.
W 29. minucie prowadzenie drużynie z Hiszpanii dał Gerard Moreno, który wykorzystał dośrodkowanie Daniego Parejo z rzutu wolnego. W 55. wyrównał Urugwajczyk Edinson Cavani, ale w konkursie "jedenastek" - najdłuższej w historii finałów tych rozgrywek oraz ich poprzednika, czyli Pucharu UEFA - strzał bramkarza "Czerwonych diabłów" obronił argentyński bramkarz Villarreal - Geronimo Rulli.
W Lidze Europy byliśmy perfekcyjni od samego początku. Czasem przyjeżdżaliśmy na stadion o 6 rano, żeby przygotowywać się do meczów. To, co dziś przeżyliśmy, sprawiło, że było warto
- powiedział na konferencji prasowej Emery, który w hiszpańskim klubie pracuje od początku sezonu 2020/21. 49-letni Bask dodał:
Rozmawialiśmy o tym, że trzeba cieszyć się każdą chwilą. Możesz być dumny z awansu do finału, ale jeśli go przegrasz, i tak wracasz do domu smutny. Wygrana to kolejny krok, bardzo ważny. Dla takich chwil wykonuje się ten zawód. Udało nam się uradować wiele osób.
🔝 Unai Emery = FOUR-time Europa League winner!
— UEFA Europa League (@EuropaLeague) May 26, 2021
2⃣0⃣1⃣4⃣🏆
2⃣0⃣1⃣5⃣🏆
2⃣0⃣1⃣6⃣🏆
2⃣0⃣2⃣1⃣🏆#UELfinal https://t.co/cALQQsmU3H pic.twitter.com/qS8WW3aCBZ
Zanim został zatrudniony w Villarreal, Emery prowadził Arsenal. Z "Kanonierami" także dotarł do finału Ligi Europy, ale wtedy został pokonany. W tym sezonie wyeliminował z "Żółtą łodzią podwodną" londyńczyków w półfinale.
Nigdy nie chodziło o żaden rewanż, zemstę. Epizod w Arsenalu zakończył się dla mnie zawodową frustracją, ale wtedy otworzyły się inne drzwi. Dzisiejszy triumf to ogromna satysfakcja dla mnie i mojego obecnego klubu. Kiedy byłem w Arsenalu, też byliśmy w finale, ale nie potrafiliśmy go wygrać. To jest proces. Z tamtego meczu wiele się nauczyłem, być może dzięki temu dzisiaj wygraliśmy.
To jest czwarty triumf Emery'ego w Lidze Europy. Wcześniej trzykrotnie wygrał finały jako trener Sevillii, w tym raz w Polsce - w sezonie 2014/15 Andaluzyjczycy pod wodzą Mr. Europa League pokonali w Warszawie Dnipro Dniepropetrowsk 3:2.