Piłkarze Barcelony pokonali w półfinale w Kordobie w serii rzutów karnych Real Sociedad San Sebastian 3-2 i awansowali do finału Superpucharu Hiszpanii. Po regulaminowym czasie gry był remis 1:1. Bohaterem Barcy pod nieobecność Leo Messiego został bramkarz. Marc Andre Ter Stegen nie dał się pokonać w trzech pierwszych seriach jedenastek. "Zagrał fantastycznie" - podsumował Ronald Koeman.
Krótko przed przerwą prowadzenie ekipie z Katalonii zapewnił Holender Frenkie de Jong, a na początku drugiej odsłony wyrównał z rzutu karnego Mikel Oyarzabal. Pozostała część regulaminowego czasu gry oraz dogrywka nie przyniosły zmiany rezultatu i konieczna była seria "jedenastek".
Real Sociedad vs Barcelona penalty gol goal Antoine Griezmann miss pic.twitter.com/sAePV48j5F
— qwerty (@Creativeemaster) January 13, 2021
Zespół z Kraju Basków nie wykorzystał pierwszych trzech karnych, ale że pudłowali też rywale, do końca miał nadzieję na odwrócenie losów rywalizacji. Decydującego w piątej kolejce wykorzystał jednak dla "Barcy" młody Ricard Puig, a bohaterem "Dumy Katalonii" został jej bramkarz.
On zagrał fantastycznie. Miał trzy, cztery naprawdę ważne interwencje podczas meczu i pomógł nam w rzutach karnych. Dobry bramkarz jest naprawdę ważny dla drużyny
- chwalił Ter Stegena trener Ronald Koeman.
W czwartek w Maladze odbędzie się drugi półfinał między Realem i Athletic. Formułę miniturnieju wprowadzono przed rokiem, gdy impreza gościła w Arabii Saudyjskiej, co wywołało sporo kontrowersji, ale też przyniosło pokaźne zyski hiszpańskiej federacji i klubom.
W tym roku - ze względu na pandemię COVID-19 - zdecydowano się rozegrać mecze z udziałem mistrza (Real), wicemistrza (Barcelona) oraz finalistów Pucharu Króla (Real Sociedad i Athletic) na neutralnych boiskach w Andaluzji. Finał w niedzielę w Sewilli