- Przyczyn tak wysokiej porażki szukałbym w nastawieniu mentalnym. Było ono bardzo złe. Nasi piłkarze nie podjęli nawet próby walki. Nie było żadnego, choćby krótkiego, fragmentu dobrej gry w naszym wykonaniu. Ani przez moment nie czuło się, że w tym spotkaniu może nastąpić jakiś zwrot, że zostanie skierowane na korzystniejsze dla nas tory. Zawiedli wszyscy, nie można nikogo wyróżnić – powiedział Węgrzyn w rozmowie z PAP.
Przed meczem z Danią Polska była sklasyfikowana na piątym miejscu w rankingu FIFA, a rywale na 46. - Ten ranking nie odzwierciedla poziomu naszej reprezentacji, nie jesteśmy aż tak mocni. Myślę jednak, że taki słaby występ to był tylko wypadek przy pracy. Może i dobrze, że przegraliśmy wysoko, a nie na przykład 0:1, bo po takich dotkliwych porażkach pojawia się wewnętrzna złość i dodatkowa mobilizacja - stwierdził 20-krotny reprezentant Polski.
Po siedmiu seriach gier Polacy mają 16 pkt i w tabeli grupy E o trzy wyprzedzają Czarnogórę i Danię.
W poniedziałek w Warszawie biało-czerwoni zmierzą się z Kazachstanem. W październiku czekają ich jeszcze pojedynki z Armenią na wyjeździe i Czarnogórą w kraju. Bezpośredni awans do MŚ wywalczy tylko zwycięzca grupy.