Po wtorkowym meczu piłkarskiej Ligi Mistrzów sporo mówi się o pracy polskiego arbitra. Szymon Marciniak prowadził rewanżowy ćwierćfinał pomiędzy Napoli i AC Milan.
AC Milan obronił jednobramkową zaliczkę z pierwszego ćwierćfinału Champions League. We wtorkowy wieczór w Neapolu Rossoneri zremisowali 1:1, chociaż wynik mógł być inny, gdyby Szymon Marciniak w pierwszej połowie - przy stanie 0:0 - podyktował rzut karny dla gospodarzy.
— Rafał Kędzior (@rkedzior) April 18, 2023
Rafael Leao wybił piłkę spod nóg Hirvinga Lozano. Polski sędzia uznał, że to był czysty wślizg, a zawodnik Milanu najpierw trafił w futbolówkę, a dopiero później zahaczył rywala. Marciniak nie podyktował zatem jedenastki, nie było również interwencji VARu.
Cześć ekspertów ocenia, że to błąd arbitra. Zupełnie inaczej sprawę widzi Michał Listkiewicz. W przeszłości wybitny sędzia międzynarodowy, a później prezes PZPN zabrał głos w mediach społecznościowych.
Ostatni raz napiszę: świetnie sędziowany mecz przez Marciniaka. A że ignoranci mają inne zdanie, to już nie mój problem
- podsumował dyskusję na Twitterze Listkiewicz.
W podobnym tonie w pomeczowym wywiadzie wypowiadał się Piotr Zieliński.
Super zawody, to sędzia na najwyższym poziomie. Myślę, że najlepszy na świecie. Możemy się tylko z tego cieszyć
- ocenił pomocnik reprezentacji Polski i Napoli.
W półfinale Champions League AC Milan zmierzy się ze zwycięzcą dwumeczu pomiędzy Interem Mediolan i Benficą Lizbona. Włosi pierwsze spotkanie wygrali 2:0, rewanż w środę o 21.