Skandalem zakończył się mecz 1/8 finału Pucharu Polski pomiędzy Sandecją Nowy Sączy i Śląskiem Wrocław. Rozgrywane w Niepołomicach spotkanie zostało przerwane w trakcie konkursu rzutów karnych, ze względu na rasistowskie zachowanie kibiców Śląska wobec piłkarza Sandecji.
Po 90 minutach gry był remis 1:1. W dogrywce najpierw gola strzelili wrocławianie, a w 5. minucie doliczonego czasu gry to gospodarze wyrównali. O losach awansu miały przesądzić rzuty karne. Pod dwóch seriach Śląsk prowadził 2-1. Wówczas "jedenastkę" wykonywał zawodnik Sandecji Elhadji Maissa Fall, w którego kierunku kibice Śląska siedzący za bramką zaczęli wykrzykiwać rasistowskie okrzyki. Fall nie wykorzystał karnego, trafił piłką w słupek, ale jego koledzy w geście solidarności opuścili boisko i udali się do szatni.
Po kilku minutach oczekiwania sędzia Sebastian Jarzębak odgwizdał koniec rywalizacji.
"Spotkanie jest niedokończone. Opiszemy całą sytuację, a decyzję w sprawie wyniku podejmie Wydział Dyscypliny PZPN" – powiedział arbiter tego spotkania.
1/8 finału piłkarskiego Pucharu Polski: Sandecja Nowy Sącz – Śląsk Wrocław 2:2 (1:1, 0:1). Mecz niedokończony.
Bramki: 0:1 John Yeboah (23), 1:1 Łukasz Kosakiewicz (64), 1:2 Caye Quintana (117-karny), 2:2 Łukasz Kosakiewicz (120+5).
Żółta kartka – Sandecja Nowy Sącz: Damian Chmiel, Elhadji Maissa Fall, Ivan Nekic, Łukasz Kosakiewicz, Jakub Iskra, Dawid Szufryn; Śląsk Wrocław: Leiva, Denis Jastrzembski.
Sędzia Sebastian Jarzębak (Bytom). Widzów: 384.
Mecz rozegrano na Stadionie Miejskim w Niepołomicach, gdyż obiekt w Nowym Sączu jest w trakcie budowy