Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Putnocki ratuje Śląsk. Bramkarze w rolach głównych w spotkaniu PKO BP Ekstraklasy we Wrocławiu

Sobotnie spotkanie 22. kolejki piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy między Śląskiem Wrocław i Wisłą Płock zakończyło się bezbramkowym remisem. W rolach głównych wystąpili bramkarze, a świetnym refleksem popisał się zwłaszcza Mateus Putnocki.

Putnocki błysnął refleksem i uratował punkt dla Śląska Wrocław
Putnocki błysnął refleksem i uratował punkt dla Śląska Wrocław
Fot. Fotomag/Gazeta Polska

Oba zespoły od początku starały się grać ofensywnie, szybko rozgrywać piłkę, a nie kopać ją do przodu, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Ładnie to wyglądało, ale jedynie do pola karnego. Ciekawie zrobiło się dopiero tuż przed przerwą. Do tego momentu na uwagę zasługiwał jedynie strzał z dystansu Patryka Janasika, po którym zmierzającą pod poprzeczkę piłkę wybił Krzysztof Kamiński.

Putnocki błysnął refleksem i uratował punkt dla Śląska Wrocław

Goście poważniej bramce Śląska zagrozili w ostatnich minutach pierwszej połowy. Najpierw po katastrofalnym błędzie Marka Tamasa w idealnej sytuacji znalazł się Hubert Adamczyk, ale nawet nie oddał strzału. Kilka chwil później po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Mateusza Szwocha do piłki doszedł Patryk Tuszyński i tylko świetnemu refleksowi Mateusa Putnockiego gospodarze zawdzięczali, że nie stracili gola.

Po zmianie stron nastawienie drużyn się nie zmieniło, nadal parły do przodu i spotkanie mogło się podobać. W przeciwieństwie do pierwszej połowy bramkarze zostali znacznie szybciej zatrudnieni, a dokładnie miał co robić Putnocky, kiedy sprytnie z rzutu wolnego uderzył Szwoch i niewiele brakowało, a byłoby 0:1. W odpowiedzi po zagraniu Dino Stigleca Fabianowi Piaseckiemu zabrakło kilku centymetrów, aby wepchnąć piłkę do siatki. Chwilę później Tuszyński strzelał z kilku metrów i ponownie Putnocky musiał ratować swój zespół.

W końcówce spotkania tempo gry spadło, ale nadal pod obiema bramkami wiele się działo. Piłkę meczową miał Erik Exposito. Z lewej strony Siglec dokładnie dograł do Hiszpana, ale ten źle trafił w piłkę i zawodnicy Śląska zamiast wznieść ręce w górę, złapali się za głowy. Chwilę później jeszcze mocno zakotłowało się w polu karnym Wisły, ale żaden z wrocławian nie oddał strzału i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Śląsk Wrocław #Matues Putnocki #piłka nożna #Wisła Płock

albicla.com@januszmilewski