W poniedziałek mijają dwa miesiące od podpisania przez Wojciecha Szczęsnego kontraktu z FC Barceloną. Polski bramkarz nie zagrał dotychczas ani razu, a hiszpańskie media coraz głośniej domagają się zmiany golkipera wobec słabszej dyspozycji Inakiego Peny. Trener Hansi Flick już podjął decyzję dotyczącą pierwszego bramkarza w kolejnym meczu Barcelony.
Katalońskie media coraz częściej piszą, że nadszedł czas, aby trener Hansi Flick dał szansę debiutu w Barcelonie Wojciechowi Szczęsnemu. Niemiecki szkoleniowiec stawia jednak konsekwentnie na 25-letniego Inakiego Penę, ale pod adresem wychowanka pojawia się jednak coraz więcej krytyki.
Dziennik „Sport” jeszcze przed sobotnim meczem z Las Palmas, przegranym przez „Barcę” 1:2, publikował na portalu X fragmenty z treningu Szczęsnego z przychylnym komentarzem. Po meczu, w którym Pena wpuścił dwie bramki, gazeta opublikowała zdjęcie Polaka z piłką trzymaną pewnym chwytem, podpisując je:
Czy nadszedł czas, aby dać szansę Szczęsnemu?
Jeszcze przed tygodniem, kiedy Barcelona wygrała 3:0 z francuskim Brestem w Lidze Mistrzów, a Pena nie pierwszy raz zachował czyste konto, hiszpańskie media pisały, że 25-letni wychowanek w zasadzie pogrzebał debatę o tym, kto powinien być pierwszym wyborem Flicka. Kilka dni później wątpliwości powróciły, ponieważ „Barca” przegrała drugi z trzech ostatnich meczów w La Lidze, roztrwaniając przewagę, jaką miała nad Realem Madryt po upokorzeniu „Królewskich” na ich własnym stadionie.
Prasa jakiś czas temu donosiła, że Polak nie jest zadowolony ze swojej roli rezerwowego. Przed każdym kolejnym meczem spekulowano w Hiszpanii, że Szczęsny może w końcu zadebiutować w drużynie, ale wybór trenera zawsze padał na Penę, któremu Flick od początku okazywał pełne zaufanie. To się nie zmieniło.
Nie mam planu, by dokonać zmiany w bramce
- zapowiedział Flick przed wtorkowym meczem Barcelony z Mallarocą.
Mallorca, z którą „Barca” zmierzy się we wtorek, zajmuje wysokie 6. miejsce w ligowej tabeli, wygrywając dwa ostatnie mecze z Valencią i Las Palmas. Barcelona wciąż zajmuje pierwsze miejsce w tabeli z 34 punktami. Broniący tytułu Real Madryt traci do lidera już tylko jeden punkt, ale ma do rozegrania jeden zaległy mecz. W środę „Królewscy" zmierzą się na wyjeździe z Athletikiem Bilbao, który zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli.