Nie milkną echa świetnego występu Szymona Żurkowskiego w Serie A. Polski pomocnik w niedzielnym meczu Empoli - Monza zdobył wszystkie trzy bramki, czym zaskarbił sobie podziw kibiców i uznanie w oczach nowego trenera zespołu.
Trener Empoli Davide Nicola nie ukrywa komplementów pod adresem Szymona Żurkowskiego, który w wygranym 3:0 meczu z Monzą w 21. kolejce włoskiej Serie ustrzelił hat-trick. Obaj są w tym klubie od niedawna. Polski piłkarz od 9 stycznia, a szkoleniowiec - od tygodnia.
Ponowną przygodę z Empoli (wcześniej był tam na wypożyczeniu z Fiorentiny) Żurkowski zaczął znakomicie. 13 stycznia trafił do siatki w 20. kolejce z Veroną (po asyście Bartosza Bereszyńskiego), krótko po wejściu z ławki, ale wtedy jego drużyna przegrała 1:2. W niedzielne popołudnie Polak okazał się bohaterem gospodarzy. Trafił w 13., 38. i 73. minucie, zapewniając swojemu zespołowi zwycięstwo nad Monzą. Przy okazji jest... najlepszym strzelcem Empoli.
Cztery gole Żurkowskiego w półtora meczu, podczas gdy w sumie w tym sezonie Empoli zdobyło 14 bramek. Teraz jest najlepszym strzelcem swojego zespołu. Przeciwko Monzy strzelił gola prawą nogą, głową i lewą nogą
- napisała agencja ANSA.
Polaka komplementował również trener Davide Nicola.
"Naprawdę rozegrał świetny mecz" - przyznał szkoleniowiec Empoli, który pochwalił też cały zespół.
Musieliśmy zastosować pewne zachowania w praktyce, widziałem je i jestem zadowolony z przebiegu tego meczu. Nie było łatwo, ale chłopakom się udało. Staraliśmy się maksymalnie wykorzystać cechy naszych zawodników.
50-letni Nicola dopiero od 15 stycznia jest trenerem Empoli, zastąpił wówczas Aurelio Andreazzolego. Łącznie w tym klubie występuje czterech Polaków - oprócz Żurkowskiego i Bereszyńskiego również Sebastian Walukiewicz i Iwo Kaczmarski. Ten ostatni nie zagrał w niedzielę.
Empoli z dorobkiem 16 punktów wciąż zajmuje 19. miejsce (przedostatnie), ale do bezpiecznej strefy traci już tylko dwa punkty.