Do przedostatniego meczu fazy grupowej piłkarskiej Ligi Narodów Biało-czerwoni przystępowali jako trzeci zespół w tabeli. Tymczasem Portugalii do pewnego awansu do fazy pucharowej rozgrywek brakowało tylko punktu, a tamtejsze media były dość spokojne o wynik drużyny, której liderem od lat jest Cristiano Ronaldo. Tym bardziej, że Polacy mecz w Porto musieli rozegrać bez swojego najlepszego strzelca i kapitana Roberta Lewandowskiego. Pomimo tego Michał Probierz przed spotkaniem wypowiadał się dość optymistycznie.
Wierzę w naszą drużynę, pokazuje się z dobrej strony. Zespół jest nastawiony ofensywnie i to jest dla mnie bardzo istotne. Chcemy, podobnie jak wszystkie nasze młodzieżowe drużyny, grać agresywnie, wychodzić wysoko do przeciwnika
- twierdził selekcjoner Polaków na przedmeczowej konferencji.
Faktycznie Biało-czerwoni od pierwszych minut starali się realizować te założenia taktyczne i ich gra momentami mogła się naprawdę podobać. Bartosz Bereszyński miał doskonałą okazję do uderzenia głową, a Nicola Zalewski popisał się soczystym strzałem z dystansu. Tymczasem gospodarze nie mieli specjalnie dogodnych okazji do zdobycia gola. Niestety grający dobry mecz Bereszyński po pół godzinie gry musiał opuścić murawę z kontuzją.
To była świetna akcja reprezentacji Polski 🇵🇱
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 15, 2024
Niestety, okupiona kontuzją Bartosza Bereszyńskiego, który grał dzisiaj fantastycznie ❗️
🔴 📲 OGLĄDAJ #PORPOL ▶️ https://t.co/VI6VFlft23 pic.twitter.com/8dnLEt86MZ
Polacy wciąż jednak przeważali i w ulewnym deszczu w Porto tworzyli kolejne groźne akcje. W pierwszej połowie Diogo Costa nie skapitulował jednak ani razu.
Po przerwie portugalskiego bramkarza do największego wysiłku zmusił Dominik Marczuk, ale Costa znów odbił piłkę. Tymczasem po drugiej stronie boiska zdecydowanie bardziej skuteczny był Rafael Leao i gospodarze wyszli na prowadzenie.
ALEŻ POPĘDZIŁ NIEUCHWYTNY RAFAEL LEAO ❗️
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 15, 2024
Tracimy bramkę z Portugalią, ale nie poddajemy się! 🇵🇱
🔴 📲 OGLĄDAJ #PORPOL ▶️ https://t.co/VI6VFlft23 pic.twitter.com/JVH0tsnqXN
Portugalczycy poszli za ciosem. Zamknęli Polaków w hokejowym zamku, a Jakub Kiwior zablokował strzał ręką w polu karnym. Jedenastkę pewnie wykorzystał - niezbyt widoczny wcześniej - Cristiano Ronaldo. Jak z armaty huknął Bruno Fernandes i Marcin Bułka mógł już tylko odprowadzić piłkę wzrokiem, a chwilę później kolejnego gola dołożył Pedro Neto. Dzieła zniszczenia dokończył Ronaldo, a wynik dla Polaków - tylko trochę - poprawił precyzyjnym strzałem Marczuk.
Polaków w fazie grupowej Ligi Narodów czeka jeszcze jedno spotkanie. W poniedziałek podejmą na Stadionie Narodowym w Warszawie ostatnich w tabeli Szkotów.
Bramki: R. Leao 59', C. Ronaldo 72' [k], 87', B. Fernandes 80', P. Neto 83' - D. Marczuk 88'
Sędzia: Donatas Rumsas (Litwa)