Związek Zawodowy Fryzjerów w Niemczech wyraził w liście otwartym do tamtejszej federacji piłkarskiej (DFB) niezadowolenie z faktu, że zawodnicy mają nieskazitelne fryzury, choć salony są zamknięte z powodu pandemii COVID-19. Domaga się ukrócenia pracy "na czarno".
Z dużym zdziwieniem stwierdziliśmy w ostatnich dniach, że większość piłkarzy prezentowała się na boiskach ze świeżo ściętymi włosami (...). Mieli fryzury, które mogą wykonać tylko profesjonalne fryzjerki i fryzjerzy z odpowiednim wyposażeniem
- napisano w liście skierowanym do prezesa DFB Fritza Kellera.
"Makeup and hair" is another coveted award at the #Oscars
— Bundesliga English (@Bundesliga_EN) March 4, 2018
We'll focus our attention on the hair aspect... pic.twitter.com/WNZyZMw1CT
Rozczarowanie tej grupy wywołuje fakt, że obecnie nie można wykonywać tego zawodu legalnie z powodu pandemii, a mimo wszystko fryzjerzy są "po cichu" zatrudniani przez piłkarzy.
Rośnie niezadowolenie w związku z nieskazitelnymi fryzurami piłkarzy, bo klienci wydzwaniają i również domagają się wystąpienia przeciwko panującym obostrzeniom i pracy "na czarno"
- podkreślono.
Profesjonalne rozgrywki piłkarskie w Niemczech na razie odbywają się zgodnie z planem. W ekstraklasie liderem tabeli jest Bayern Monachium, którego zawodnikiem i najlepszym strzelcem jest Robert Lewandowski.