Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Sport

Pep Guardiola w szoku. Manchester City stracił zwycięstwo w ostatnich sekundach meczu z Arsenalem

Arsenal w dramatycznych okolicznościach wywalczył Tarczę Wspólnoty. Londyńczycy pokonali na Wembley w rzutach karnych Manchester City. Po regulaminowym czasie gry był remis 1:1, a "Kanonierzy" wyrównali... w jedenastej minucie doliczonego czasu gry.

Kibice Manchesteru City po wspaniałym sezonie zakończonym potrójną koroną i triumfem w Lidze Mistrzów musieli przełknąć w niedzielę gorzką pigułkę. "Obywatele" byli faworytami spotkania z Arsenalem o Tarczę Wspólnoty, które zwyczajowo poprzedza rozpoczęcie rozgrywek Premier League.

Reklama

Arsenal pokonał Manchester City

Pep Guardiola cieszył się przy linii bocznej boiska, gdy jego podopieczni objęli prowadzenie po bramce Cole'a Palmera w 77. minucie. Wydawało się, że wszystko potoczy się zgodnie z przewidzianym scenariuszem, ale po zakończeniu meczu Guardiola nie miał już wesołej miny.

Słynny trener aż przysiadł na krzesełku, gdy City stracili gola po rykoszecie w 101. minucie gry. Sędzia przedłużył mecz o kilkanaście minut ze względu na zderzenie głowami dwóch piłkarzy, a Arsenal walczył do końca.

W rzutach karnych poprzeczkę obił Kevin De Bruyne, a strzał Rodriego obronił Aaron Ramsdale. Zawodnicy Arsenalu byli natomiast bezbłędni i to oni zdobyli pierwsze trofeum w sezonie.

Manchester City - Arsenal Londyn 1:1, rzuty karne 1:4

Bramki: C. Palmer 77 - L. Trossard 90'+11

Źródło: niezalezna.pl
Reklama