Nicola Zalewski przyznał przed wtorkowym meczem z Mołdawią w Kiszyniowie w eliminacjach Euro 2024, że kluczowe będzie jak najszybsze zdobycie bramki. Piłkarz reprezentacji Polski i AS Romy skierował też podziękowania do swojego trenera klubowego - Jose Mourinho.
Biało-czerwoni przystąpią do wtorkowego spotkania podbudowani prestiżowym zwycięstwem 1:0 w towarzyskim meczu z Niemcami w Warszawie. To dopiero druga w historii wygrana Polaków z tym rywalem.
Piątkowe zwycięstwo nad Niemcami to ogromna rzecz. Ale wiemy, że to był mecz towarzyski. Pojutrze mamy bardzo ważne spotkanie eliminacyjne. Chcemy zdobyć trzy punkty i wiemy, że możemy to zrobić
- powiedział Nicola Zalewski podczas niedzielnej konferencji prasowej w Warszawie.
Co trzeba zrobić w Kiszyniowie, żeby nie męczyć się z teoretycznie znacznie słabszym rywalem? Piłkarz AS Romy nie ma wątpliwości.
Kluczowe jest na pewno strzelenie jak najszybciej gola. Najlepiej w pierwszej połowie, ale zobaczymy, jak się potoczy mecz. Zdajemy sobie sprawę z jego wagi, bardzo nam zależy na zwycięstwie.
21-letni piłkarz lubi ofensywną grę, tymczasem w reprezentacji Polski (Czesław Michniewicz, a teraz Fernando Santos) oraz w Romie (Jose Mourinho) Zalewski trafia na trenerów znanych raczej z tego, że dużą wagę przywiązują do defensywy. Jak się z tym czuje?
Ofensywna gra? Wiadomo, że nie jestem obrońcą. Ale gram tam, gdzie mnie trener wystawia. Jestem do dyspozycji, bez względu na pozycję na boisku.
Zalewski zapytany o współpracę ze słynnym trenerem Mourinho w Rzymie, odparł:
Na pewno dużo mi pomógł. To, że zagrałem tyle meczów w Serie A w barwach Romy, jest dla mnie bardzo ważne. Mogę mu tylko za to podziękować.