Piłkarze Legii po zwycięstwie w Warszawie nad wiceliderem Pogonią Szczecin 4:2 w 23. kolejce mają już 10 punktów przewagi i są blisko obrony tytułu. Pierwszą ligową wygraną w 2021 roku w PKO BP Ekstraklasie odnotowała Cracovia - u siebie z Lechem Poznań 2:1.
Legioniści, którzy przed meczem z Pogonią mogli pochwalić się serią pięciu zwycięstw, udowodnili, że przerwa na spotkania drużyn narodowych nie wybiła ich z rytmu. Przeciwnie - już po 29 minutach prowadzili z "Portowcami" 4:0.
Dwie bramki zdobył Czech Tomas Pekhart (jedną z rzutu karnego), który z dorobkiem 21 goli zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców. Po jednym trafieniu zaliczyli prezentujący również znakomitą formę Serb Filip Mladenovic oraz Mateusz Wieteska.
Pogoń zdołała odrobić część strat. Tuż przed przerwą gola strzelił Adam Frączczak, a w końcówce spotkania "jedenastkę" wykorzystał Kamil Drygas. Trzy punkty zostały jednak w Warszawie i sprawa mistrzowskiego tytułu - choć do końca sezonu jeszcze siedem kolejek - wydaje się praktycznie rozstrzygnięta.
Po sześciu kolejnych wygranych w lidze drużyna trenera Czesława Michniewicza ma 51 punktów, a Pogoń pozostała z dorobkiem 41. Tak dobrej serii Legia nie miała od wiosny 2014 roku, kiedy wygrała osiem kolejnych spotkań.
Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa w kontekście tego, że graliśmy z wiceliderem i powiększyliśmy przewagę. Nikt w naszej szatni nie myśli jednak, że już mamy mistrzostwo
- przyznał Michniewicz.
Wciąż rozczarowuje natomiast Lech, aktualny jeszcze wicemistrz kraju. Wprawdzie poznański zespół zaczął sezon od znakomitych występów w kwalifikacjach Ligi Europy, lecz później - w fazie grupowej - zajął ostatnie miejsce. Na dodatek odpadł już z Pucharu Polski, a w ekstraklasie znajduje się daleko od podium.
W Wielką Sobotę "Kolejorz" przegrał na wyjeździe z 14. w tabeli Cracovią 1:2, choć prowadził 1:0 po golu Szweda Mikaela Ishaka. Tuż przed przerwą wyrównał Słowak Michal Siplak, a zwycięstwo gospodarzom zapewnił w 56. minucie Holender Pelle van Amersfoort.
"Pasy" na ligowe zwycięstwo czekały od 12 grudnia (2:0 z Górnikiem Zabrze) i były jedynym zespołem bez zwycięstwa w tym roku. Natomiast lepiej krakowski zespół radzi sobie w Pucharze Polski, gdzie dotarł już do półfinału.
Lech jest ósmy w tabeli (29 pkt), ale jeszcze w tej kolejce może zostać wyprzedzony przez kilka drużyn.
Z uwagi na Święta Wielkanocne nie będzie meczów w niedzielę, a cztery odbędą się w poniedziałek.