Lech Poznań zremisował na wyjeździe z ostatnim w tabeli Górnikiem Łęczna 1:1 w 14. kolejce piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy. "Kolejorz" utrzymał wprawdzie pozycję lidera, ale tyle samo punktów - 29 - ma Lechia Gdańsk, która pokonała u siebie KGHM Zagłębie Lubin 2:1. Wszystkich pogodzić może jeszcze Raków Częstochowa - wicemistrz Polski rozegrał dwa mecze mniej i uzbierał w nich 25 punktów.
🆕 @LechiaGdanskSA już ma tyle punktów, co @LechPoznan 🔝#PIAWAR 0:1#RADGÓR 1:0#LGDZAG 2:1#GKŁLPO 1:1 pic.twitter.com/xkEOe1sxsR
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) November 6, 2021
Spotkanie w Łęcznej rozpoczęło się po myśli gości, którzy objęli prowadzenie w 18. minucie, a na listę strzelców wpisał się Portugalczyk Joao Amaral. Jednak w 79. do wyrównania doprowadził Janusz Gol. Tym samym Górnik po raz drugi z rzędu odebrał punkty faworytowi - w minioną niedzielę zremisował z wicemistrzem kraju Rakowem Częstochowa 0:0.
Lech także podzielił się punktami w lidze w drugim kolejnym meczu. W poprzedniej kolejce zremisował bezbramkowo w Mielcu ze Stalą. Rozczarowania takim obrotem sprawy nie ukrywał trener Maciej Skorża.
Zagraliśmy bardzo słabe spotkanie, bo praktycznie żaden element, żadna faza gry nie była taka, jak sobie zakładaliśmy. Statystki wprawdzie wskazują, że oddaliśmy 25 strzałów, a gospodarze jeden, jednak liczby nie oddają tego, co zaprezentowaliśmy jako drużyna. Nie kontrolowaliśmy tego meczu i ten remis to oczywiście duże rozczarowanie. Mamy teraz dwa tygodnie i będziemy musieli pomyśleć o innych rozwiązaniach, o wprowadzeniu pewnych zmian i korekt
- powiedział szkoleniowiec Lecha.