GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »

"Jesteście zacofani" - niemiecki ekspert ruga polskich piłkarzy. Może powie coś o swojej kadrze?

Były piłkarz, a obecnie "ekspert" Lothar Matthäus, postanowił zająć się grą reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata w Katarze. Pouczającym tonem grzmi, że "jesteśmy piłkarsko zacofani", a "świat nam odjechał". Halo, panie Matthäus! Ale przecież to Polska wyszła z grupy na mundialu, a Niemcy pojechali do domu po pierwszej fazie...

Lothar Matthäus piłkarzem był dobrym. Jako ekspert już tak nie wypada
Lothar Matthäus piłkarzem był dobrym. Jako ekspert już tak nie wypada
fot. twitter.com/FIFAWorldCup

Reprezentacja Polski odpadła z Mistrzostw Świata w piłce nożnej po porażce 1:3 z Francją w 1/8 finału. Biało-czerwoni zagrali z mistrzami świata bardzo dobry mecz, stawiając czoła wyzwaniu. Wcześniej w grupie zremisowali 0:0 z Meksykiem, wygrali 2:0 z Arabią Saudyjską i przegrali 0:2 z Argentyną. Lepszy bilans bramkowy od Meksyku sprawił, że wyszli z grupy. 

Po meczu z Francją o polskiej kadrze postanowił wypowiedzieć się jeden z niemieckich ekspertów.

- Gracie archaicznie, piłkarsko jesteście zacofani, świat wam odjechał, a jak widzę waszego środkowego obrońcę – tego z jasnymi włosami – to przypomina mi się libero z lat 90., który nie mógł przekroczyć połowy. Nikt tak już nie gra

- stwierdził Lothar Matthäus, 150-krotny reprezentant Niemiec w piłce nożnej. 

Wypalając o "obrońcy z jasnymi włosami", Niemiec mówił o legendzie reprezentacji Kamilu Gliku, który ma ponad 100 meczów w barwach reprezentacji Polski, w tym wiele udanych, jak na przykład wygrany z Niemcami 2:0 w 2014 roku. "Ekspert" nie zna nawet nazwiska TAKIEGO zawodnika!

Wróćmy jednak do wywodu Matthäusa. Niemiec uważa, że występ Polaków w Katarze kojarzyć mu się będzie "z bojaźliwej taktyki, głębokiej defensywy, mało atrakcyjnych meczów". 

- Strzeliliście trzy gole, ale naprawdę trudno wskazać jakąś waszą akcję w ofensywie, którą na dłużej się zapamięta. Brakowało wam przede wszystkim odwagi. Umiejętności można nie mieć, trzeba uznać, że pewne reprezentacje są poza zasięgiem. Ale wtedy przynajmniej trzeba próbować cokolwiek zmienić. W piłce nożnej odwaga potrafi nieraz dać więcej korzyści od umiejętności

- opisywał były niemiecki piłkarz. 

Niemcy nie wyszli nawet z grupy 

Matthäus zajął się grą Polaków, ale to w swojej ojczyźnie mógłby powiedzieć więcej. Wszak to Niemcy po porażce z Japonią, remisie z Hiszpanią i wygranej z Kostaryką nie wyszli z grupy Mistrzostw Świata. Zdobyli 4 punkty, tak jak Polacy, ale zamiast przygotowywać się do czwartego meczu na Mistrzostwach Świata, spakowali walizki i pojechali na lotnisko.

I choćby Matthäus zaklinał rzeczywistość, to Polska znalazła się wśród 16 najlepszych drużyn mundialu, nie Niemcy.

Sam prowadził dwie reprezentacje. Z marnym skutkiem

Matthäus w przeszłości sam miał okazję dwukrotnie wykazać się umiejętnościami jako selekcjoner kadry narodowej i jest idealnym potwierdzeniem tezy, że nie każdy dobry piłkarz może być dobrym trenerem.

W latach 2003-2005 trenował Węgrów, ale nic z nimi nie osiągnął - w grupie eliminacji do mundialu 2006 zajął czwarte miejsce. Dodatkowo, już po zwolnieniu, w listopadzie 2007 roku, publicznie oskarżył węgierskich działaczy o niekompetencję i „eksploatację węgierskiego futbolu". Pouczający ton ma we krwi?

Później poprowadził reprezentację Bułgarii, mając za zadanie wprowadzenie jej do Euro 2012, które odbyły się w Polsce i na Ukrainie. Na stanowisku wytrzymał niecały rok. W tym czasie wygrał tylko jeden z pięciu meczów eliminacyjnych, do tego skonfliktował się z kadrowiczami. Atmosfera w drużynie była tak nieznośna, że Matthäus wyleciał z hukiem.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Lothar Matthäus #Niemcy #reprezentacja Polski #mundial

Michał Kowalczyk