Magdalena Ch. była z Rubcowem w rosyjskiej bazie wojskowej Czytaj więcej w GP!

Gol... z ławki rezerwowych. Sędzia Lahoz ponownie znalazł się w centrum uwagi

Chyba po raz pierwszy w historii gratulacje za zdobycie bramki odbierał zawodnik, który znajdował się na ławce rezerwowych. Do niecodziennej sytuacji doszło w 20. kolejce hiszpańskiej La Liga, w spotkaniu Atletico Madryt z Getafe, a arbitrem spotkania był kontrowersyjny Antonio Mateu Lahoz.

Sędzia Mateu Lahoz lubi znajdować się w centrum uwagi
Sędzia Mateu Lahoz lubi znajdować się w centrum uwagi
fot. twitter.com/atletiuniverse

Sędzia Mateu Lahoz ostatnio znalazł się w ogniu krytyki po ćwierćfinale mistrzostw świata w Katarze pomiędzy Holandią i Argentyną. W sobotnim meczu La Liga arbiter, który lubi być w centrum uwagi znów był na ustach wszystkich, chociaż pomyłka sędziego w tym konkretnie przypadku nie była aż tak kuriozalna, jak niektóre jego decyzje z przeszłości.

Strzelec celebrował gola już na ławce

W 62. minucie meczu Lahoz uznał gola strzelonego przez Angela Correę, a piłkarze Atletico podbiegli z gratulacjami do... ławki rezerwowych. Absurdalność całej akcji polegała na tym, że argentyński pomocnik zespołu z Madrytu popisał się skutecznym strzałem dwie minuty wcześniej. Lahoz jednak w pierwszej chwili wskazał na pozycję spaloną innego zawodnika Atletico.

Dopiero dość długo trwająca wideoweryfikacja spowodowała zmianę decyzji sędziego. Tymczasem strzelec bramki zdążył już opuścić boisko - trener Diego Simeone wpuścił bowiem na murawę rezerwowego Yannicka Carrasco. Mecz ekipy z Madrytu z Getafe zakończył się ostatecznie podziałem punktów po remisie 1:1.

W styczniu 45-letni Lahoz ogłosił, że po sezonie zakończy karierę arbitra. Sądząc po reakcjach w mediach społecznościowych wielu kibiców uznało to za znakomitą wiadomość.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Mateu Lahoz #Atletico Madryt

Janusz Milewski