Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Euro 2020 - czwarte podejście polskich piłkarzy

Polscy piłkarze w czerwcu przyszłego roku po raz czwarty wystąpią w mistrzostwach Europy. W turnieju finałowym zagrali w 2008 roku w Austrii i Szwajcarii, cztery lata później, gdy wraz z Ukrainą byli współgospodarzami imprezy, oraz w 2016, kiedy we Francji dotarli do ćwierćfinału.

fot. pzpn

W sobotę w Bukareszcie biało-czerwoni poznają przynajmniej dwóch rywali w Euro 2020. Będzie to ich czwarty z rzędu występ w imprezie tej rangi. Wcześniej jednak długo awans do kontynentalnych mistrzostw był dla nich nieosiągalny.

Biało czerwoni awans na mistrzostwa Europy wywalczyli dopiero w trzynastych w historii eliminacjach. Po raz pierwszy polska drużyna przystąpiła do nich pod wodzą zagranicznego selekcjonera, którym został Holender Leo Beenhakker. Inaczej niż w kilku poprzednich przypadkach wyglądał także początek w jej wykonaniu - na inaugurację otrzymała zimny prysznic od Finów, którzy wygrali w Bydgoszczy 3:1. Niewielu optymistów co do pomyślnego finału zmagań było także po drugim spotkaniu - remisie 1:1 z Serbią w Warszawie. Przełom nastąpił w meczu na Stadionie Śląskim w Chorzowie wygranym z Portugalią (2:1). Do końca eliminacji zespół Beenhakkera przegrał jeszcze tylko raz - z Armenią w Erywaniu (0:1). Historyczny awans do turnieju finałowego ME przypieczętował 17 listopada 2007 roku, wygrywając w Chorzowie z Belgią 2:0 po dwóch trafieniach Euzebiusza Smolarka. Polacy zajęli pierwsze miejsce w grupie, wyprzedzając o punkt Portugalczyków.

W turnieju finałowym w 2008 roku biało-czerwoni w grupie B trafili na Niemców, zespół współgospodarzy - Austriaków oraz Chorwatów. Na inaugurację przegrali z zachodnimi sąsiadami 0:2, a oba gole zdobył pochodzący z Gliwic Lukas Podolski. Po tej porażce kolejne spotkanie - z Austrią - urosło do rangi "być albo nie być". Polscy piłkarze długo prowadzili po bramce urodzonego w Brazylii Rogera Guerreiro, ale tuż przed końcem wyrównał z rzutu karnego Ivica Vastic. Jedenastkę podyktował w kontrowersyjnych okolicznościach angielski arbiter Howard Webb, który stał się w Polsce wrogiem publicznym numer jeden.

Większość ekspertów oceniła jednak, że jego decyzja była prawidłowa, a więcej można mu zarzucić przy trafieniu Rogera, kiedy mógł się dopatrzyć spalonego. Przed kończącym rywalizację w grupie meczem z Chorwacją polska drużyna miała tylko teoretyczne szanse awansu, ale piłkarze Beenhakkera nie pomogli fortunie, przegrywając z rywalem występującym w rezerwowym składzie 0:1 i szybko kończąc udział w imprezie.

W 2012 roku drużyna prowadzona przez Franciszka Smudę wystąpiła w mistrzostwach Europy jako współgospodarz (Polska zorganizowała je razem z Ukrainą), więc nie musiała grać w kwalifikacjach.

Biało-czerwoni trafili do teoretycznie najłatwiejszej grupy A, jednak nie zdołali wywalczyć awansu do ćwierćfinału. Zmagania rozpoczęli od remisu 1:1 z Grecją w Warszawie (gol Roberta Lewandowskiego). Następnie odnotowali taki sam rezultat na Stadionie Narodowym w starciu z Rosją (bramka Jakuba Błaszczykowskiego), a w decydującym spotkaniu ulegli we Wrocławiu Czechom 0:1 i zajęli ostatnie miejsce w grupie.

Po nieudanym turnieju kadrę przejął Waldemar Fornalik, ale po przegranych eliminacjach mistrzostw świata 2014 selekcjonerem został Adam Nawałka. Pod jego wodzą biało-czerwoni powtórzyli wyczyn ekipy Beenhakkera. W kwalifikacjach ME 2016 od początku spisywali się świetnie. Do historii przeszło zwycięstwo 2:0 nad Niemcami w październiku 2014 roku w Warszawie. Ostatecznie zajęli drugie miejsce w grupie, również premiowanie awansem, tylko za ówczesnymi mistrzami globu, z którymi w rewanżu we Frankfurcie przegrali 1:3 we wrześniu 2015.

W mistrzostwach we Francji - po raz pierwszy w historii - wystąpiły 24 drużyny. To była pierwsza wielka impreza w XXI wieku (i jak na razie ostatnia), w której polscy piłkarze wyszli z grupy. Dwie wygrane - po 1:0 z Irlandią Północną i Ukrainą - oraz remis 0:0 z Niemcami sprawiły, że z drugiego miejsca awansowali do 1/8 finału.

Tam wyeliminowali po rzutach karnych Szwajcarię. Zostali zatrzymani dopiero w ćwierćfinale - z Portugalią także było 1:1 po 120 minutach, ale w serii "jedenastek" lepsi okazali się późniejsi triumfatorzy imprezy. Dwie bramki w tym turnieju zdobył Błaszczykowski, a po jednej Lewandowski i Arkadiusz Milik.

W kwalifikacjach Euro 2020, oprócz wspomnianych już Łotwy, Austrii i Izraela, Polska rywalizowała z Macedonią Północną oraz Słowenią, z którą doznała jedynej porażki. Turniej finałowy odbędzie się w 12 krajach Starego Kontynentu w dniach 12 czerwca - 12 lipca przyszłego roku. Mecz otwarcia - w Rzymie, półfinały i finał na Wembley w Londynie.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Polska #piłka nożna #mistrzostwa europy #Euro 2020

redakcja