Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Sport

„Dziad z Polski” kontra złote dziecko Barcelony. Dziennikarz opisał relacje Lewandowskiego z Yamalem

Relacja Roberta Lewandowskiego z wschodzącą gwiazdą FC Barcelony i reprezentacji Hiszpanii Lamine Yamalem to temat, który elektryzuje kibiców. Sebastian Staszewski w nieautoryzowanej biografii Lewandowskiego poruszył wątek stosunku jaki miał Yamal do Lewandowskiego. Nastolatek miał początkowo niezbyt ciepło przyjąć przybycie doświadczonego snajpera do Barcy i określał go mianem "dziada z Polski".

Nowa książka Sebastiana Staszewskiego „Lewandowski prawdziwy” odsłania kulisy życia i kariery kapitana reprezentacji Polski. Znalazł się w niej ciekawy dla piłkarskich kibiców wątek – relacja wybitnego napastnika z młodym supertalentem Barcelony, Lamine Yamalem.

Trudne początki Lewandowskiego w Barcelonie

Według autora, pierwsze miesiące wspólnych treningów nie były łatwe dla Lewandowskiego. Yamal miał reagować z niechęcią na uwagi doświadczonego Polaka. W szatni mówił o nim: „Przychodzi jakiś dziad z Polski i mówi: źle zagrałeś.” To cytat, który pokazuje, jak trudne bywa zderzenie pokoleń w futbolu.

Choć początkowo relacje były napięte, z czasem sytuacja zaczęła się zmieniać. Lewandowski, jako 37-letni lider Barcelony, stopniowo zyskał uznanie młodszego kolegi. Dziś Yamal jest jednym z największych talentów w Europie, a jego współpraca z Lewandowskim pokazuje, że doświadczenie i autorytet w szatni wciąż mają ogromne znaczenie.

Lewandowski poprowadził Barcelonę do sportowych sukcesów i przez trzy kolejne sezony był najlepszym strzelcem Blaugrany, czym dodatkowo zyskał w oczach klubowych kolegów. Można jednak przypuszczać, że obsesyjna wręcz chęć wygrywania i dążenie Lewandowskiego do perfekcji bywa kłopotliwe dla niektórych zawodników, którzy dzielą szatnię z Polakiem.

Źródło: niezalezna.pl