Pechowo dla Łukasz Fabiańskiego zakończył się pierwszy w sezonie mecz Premier League. Polski bramkarz West Hamu United opuścił boisko kontuzjowany po przypadkowym zderzeniu z Erlingiem Haalandem.
Erling Haaland zadebiutował w angielskiej Premier League. Norweski napastnik Manchesteru City wybiegł w podstawowej jedenastce "Obywateli" w niedzielnym meczu pierwszej kolejki przeciwko West Hamowi United. Bramki "Młotów" strzegł natomiast - były już reprezentant Polski - Łukasz Fabiański.
Goal - HAALAND
— Senior_Hacker (@Kiddie_boie) August 7, 2022
Assist - None
West Ham 0-1 Man City (36 mins)#FPL #WHUMCI pic.twitter.com/uefdcYmkD4
Fabiański nie pograł sobie jednak zbyt długo - już w 28. minucie musiał opuścić murawę z grymasem bólu na twarzy. Chwilę wcześniej bramkarz odważnie wyszedł do wrzuconej w pole karne piłki i pechowo zderzył się z Haalandem oraz jednym z obrońców West Hamu. Norweg przeprosił Polaka za ostre wejście, ale 37-latek nie był w stanie kontynuować gry.
Niedługo później nowy nabytek Manchesteru City trafił do siatki z rzutu karnego. W 36. minucie Haaland pewnym strzałem z jedenastu metrów pokonał rezerwowego golkipera londyńskiej ekipy - Alphonsa Areolę.
Erling Haaland w drugiej połowie - w 65. minucie - po raz kolejny wpisał się na listę strzelców. Manchester City ostatecznie wygrał 2:0 z West Hamem United i udanie rozpoczął sezon Premier League. Wynik drużyny Pepa Guardioli może się okazać tym bardziej cenny, że najgroźniejszy konkurent do tytułu - Liverpool w inauguracyjnej kolejce tylko zremisował 2:2 z Fulham.