W ostatnich siedmiu latach piłkarską reprezentacją Polski kierowało pięciu selekcjonerów. Żaden z nich nie odniósł spektakularnych sukcesów, a większość z nich - w zasadzie wszyscy - rozstawali się z drużyną w nerwowej atmosferze.
Żaden trener tutaj nie pomoże
Po nagłym rozstaniu Zbigniewa Bońka z Jerzym Brzęczkiem kadrę bez większego powodzenia prowadzili Paulo Sousa, Czesław Michniewicz (wybrany już przez obecnego szefa PZPN Cezarego Kuleszę), opromieniony zwycięstwami z reprezentacją Portugalii Fernando Santos oraz Michał Probierz.
Kolejnym trenerem Biało-czerwonych będzie zapewne Polak, a sam Kulesza wskazuje czterech kandydatów: Jana Urbana, Jacka Magierę, wspomnianego już Brzęczka oraz Adama Nawałkę. Trudno powiedzieć, by którykolwiek z tych kandydatów gwarantował lepsze wyniki kadry od poprzedników. Wojciech Kowalczyk pokusił się nawet o opinię, że sukcesów z reprezentacją Polski nie odniesie żaden trener.
Bez względu na to kto będzie selekcjonerem, to i tak polegnie. Powoływanie tych samych przegrywów przez lata doprowadziło do tego,że oni myślami są na wakacjach,a selekcjoner jest znienawidzony przez naród
- napisał były reprezentant Polski na platformie x.com.
Bez względu na to kto będzie selekcjonerem,to i tak polegnie.
— Wojciech Kowalczyk (@W_Kowal) June 12, 2025
Powoływanie tych samych przegrywów przez lata doprowadziło do tego,że oni myślami są na wakacjach,a selekcjoner jest znienawidzony przez naród.