Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Grają jak z nut. Wybrańcy Nawałki w świetnej formie przed meczem z Kazachstanem

Kolejny hat-trick Roberta Lewandowskiego, świetny występ Arkadiusza Milika i premierowe trafienia w barwach Napoli, do tego kapitalne interwencje Artura Boruca i Łukasza Fabiańskiego w Premier

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Kolejny hat-trick Roberta Lewandowskiego, świetny występ Arkadiusza Milika i premierowe trafienia w barwach Napoli, do tego kapitalne interwencje Artura Boruca i Łukasza Fabiańskiego w Premiership. Na tydzień przed pierwszym eliminacyjnym meczem mistrzostw świata 2018 Polacy są w świetnej formie.

Dwa mecze i sześć goli – tak z nowym sezonem przywitał się  Robert Lewandowski. Nasz as najpierw zapisał na koncie trzy trafienia w spotkaniu Pucharu Niemiec z Carl Zeiss Jena, a w premierowej kolejce Bundesligi trzykrotnie pokonał bramkarza Werdera Brema. „Lewy” doskonale odnalazł się w nowej taktyce Carlo Ancelottiego. Włoch objął Bayern przed sezonem, zastępując Pepa Guardiolę. – Zagraliśmy dziś bardzo dobrze. Zwłaszcza w pierwszej połowie ekstremalnie ofensywnie. Mieliśmy wiele szans na strzelenie goli. Mogliśmy ich zdobyć jeszcze więcej. To był niesamowity wieczór. Nie tylko dla nas, ale również dla naszych fanów – powiedział po końcowym gwizdku spotkania rozgrywanego w piątkowy wieczór na Allianz Arena w Monachium Lewandowski.
 
Niemcy są zachwyceni świetną formą kapitana reprezentacji Polski. Dziennikarze zza Odry podkreślają, że Lewandowski w taktyce Ancelottiego będzie odgrywał jeszcze ważniejszą rolę niż w poprzednich sezonach. A to przyniesie kolejne bramki w jego wykonaniu. W pierwszej kolejce i swoim 195. występie w Bundeslidze „Lewy” strzelił gole nr 122, 123 i 124. W klasyfikacji wszech czasów wyprzedził już m.in. Miroslava i awansował na 27. miejsce. Do dwudziestego w zestawieniu Giovanne Elbera traci tylko dziewięć bramek. Reprezentant Polski może pochwalić się średnią 0,63 bramki na mecz. Pod tym względem z zawodników wyprzedzających go na liście strzelców lepszy jest tylko Gerd Mueller – 0,85.
 
Dopiero na początku tej drogi jest Arkadiusz Milik, który w sobotni wieczór cudownie zaznaczył swoją obecność w Serie A. 22-latek zdobył dwie bramki dla Napoli w wygranym 4:2 spotkaniu z Milanem. „Ten mecz to było piekło. Jestem zadowolony ze zwycięstwa, ale stać mnie na jeszcze lepszą grę” – napisał na swoim koncie na Twitterze Polak.
 

Milik naprawdę zaimponował mi jako człowiek i jako piłkarz. Robi wszystko, by się zaaklimatyzować, próbuje nauczyć się języka i wszystko przychodzi mu szybko. Czy jest nowym Higuainem? Nie, jeszcze za wcześnie na takie porównania. Nie można stawiać w jednej linii światowej klasy snajpera i 22-latka, który dopiero zaczyna swoją przygodę. Mimo to sądzę, że Milik zrobi wielką karierę

skomentował z kolei Maurizio Sarri, trener neapolitańczyków.
 
Transfer do Napoli był dla Milika skokiem na głęboką wodę. Polak kosztował aż 32 mln euro i w swoim nowym klubie ma zastąpić wspomnianego przez Sarriego Gonzalo Higuaina, który odszedł do Juventusu. Tym meczem Milik pokazał, że stać go na to. Włoskie media także są zachwycone występem Polaka. Większość tytułów, w tym prestiżowy „La Gazzetta dello Sport”, wybrało go na piłkarza meczu.
 
Swoje wielkie chwile mieli także nasi bramkarze występujący w lidze angielskiej. Rzuty karne obronili Łukasz Fabiański i Artur Boruc. Ten drugi w zremisowanym 1:1 meczu z Crystal Palace. Boruc obronił strzał z rzutu karnego Francuza Yohana Cabaye w 16. minucie. Pięć minut wcześniej AFC Bournemouth objęło prowadzenie po bramce Joshuy Kinga.
 
Jednak bramkarz reprezentacji Polski ostatecznie skapitulował w tym meczu. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry pokonał go Scott Dann i spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Tym samym AFC Bournemouth po trzech kolejkach z jednym punktem zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli.
 
Obroniony rzut karny przez Fabiańskiego nie dał za to punktów Swansea, która przegrała 1:2 z Leicster. Interwencja Polaka wzbudziła jednak zachwyt na całych Wyspach. Nasz bramkarz najpierw obronił strzał Riyada Mahreza, a później kapitalnie sparował dobitkę Shinjiego Okaziego.
 

 



Źródło: gpcodziennie.pl

#piłka nożna #Kazachstan

Krzysztof Oliwa